Bohaterem meczu Paris Saint-Germain z Anderlechetem Bruksela nie byli tym razem napastnicy Neymar, Cavani czy Mbappe, lecz Layvin Kurzawa, pierwszy obrońca, który w Lidze Mistrzów uzyskał hat-tricka. Jego matką jest Polka, ale on gra dla Francji.
Ekipa Paris Saint-Germain de facto już wcześniej miała awans w kieszeni, ale we wtorek gromiąc najsłabszy w stawce 32 zespołów Anderlecht Bruksela 5:0 paryżanie na dwie kolejki przed końcem zapewnili sobie formalny awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Layvin Kurzawa wszystkie swoje trzy gole strzelił po przerwie, gdy PSG prowadziło już 2:0 po golach Verattiego i Neymara. 25-letni reprezentant Francji przyćmił swoich sławniejszych kolegów z drużyny, zwłaszcza że jest lewym obrońcą i zdobywanie bramek nie należy do jego głównych obowiązków. Kurzawa zapisał się w historii Ligi Mistrzów, bo jest pierwszym obrońcą, który w jednym meczu strzelił trzy gole. I dopiero drugim graczem w historii PSG, który skompletował hat-tricka w tych rozgrywkach. Pierwszym był Zlatan Ibrahimović. Paryski zespół we wtorek ustanowił jeszcze jeden rekord, bo jako pierwszy w historii po czterech meczach fazy grupowej ma bilans bramkowy 17:0. W grupie B rywalizacja o awans do fazy pucharowej już się zakończyła, bo grający bez Roberta Lewandowskiego Bayern Monachium wygrał w Glasgow z Celticem 2:1 i także zapewnił sobie promocję.
Na marginesie, z trzech niemieckich klubów to właśnie ekipa z Monachium radzi sobie w Lidze Mistrzów najlepiej. Straszliwą wpadkę zaliczyła Borussia Dortmund remisując u siebie z APOEL-em Nikozja 1:1. Dortmundczycy zagrali bez kontuzjowanego Łukasza Piszczka i de facto nie mają już szans na awans do fazy pucharowej, a wcale nie są jeszcze pewni gry w Lidze Europy, bo APOEL ma tyle samo punktów co oni. Awans w tej grupie zapewnił już sobie Tottenham, który pokonał na Wembley przeżywający kryzys formy Real Madryt. „Królewscy” przegrali mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od pięciu lat. A Tottenham wcale nie jest najlepszy z angielskich zespołów. Awans do następnej rundy zapewniły też sobie oba zespoły z Manchesteru, ale United i City zrobiły to bez straty punktów. Bliskie wywalczenia promocji są także Liverpool i Chelsea.
Z hiszpańskich klubów w najgorszej sytuacji jest Atletico Madryt, które straciło cztery punkty w dwóch meczach z Qarabagiem. Na swoim stadionie Atletico zremisowało we wtorek 1:1, do czego przyczynił się także polski stoper azerskiej drużyny Jakub Rzeźniczak, który zagrał cały mecz i spisał się jak trzeba. Oprócz niego z Polaków w 4. kolejce całe spotkanie zaliczył jeszcze tylko w AS Monaco Kamil Glik, w zremisowanym 1:1 meczu z Besiktasem Stambuł. Łukasz Teodorczyk zaczął mecz Anderlechtu z PSG na ławie, a na boisko wszedł w dopiero w 60. minucie. Bramkarze Wojciech Szczęsny (Juventus) i Łukasz Skorupski (AS Roma) byli tylko rezerwowymi, podobnie jak Piotr Zieliński w ekipie SSC Napoli, a wspomniani wcześniej Lewandowski i Piszczek nie zagrali z powodu kontuzji.