Iga Świątek
W tegorocznej edycji Australian Open 18-letnia Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy (1/16 finału) i jest bliska powtórki ze swojego najlepszego występu w turniejach Wielkiego Szlema z ubiegłorocznego French Open, gdzie wygrała trzy pojedynki. Pokonała Timeę Babos i Carlę Suarez Navarro, a w sobotę zagra z Donną Vekić.
Świątek nie jest rozpieszczana przez organizatorów Australian Open. Jej pierwszy pojedynek w turnieju, z Węgierką Timeą Babos, został w ostatniej chwili przesunięty z wtorku na środę, przez co Świątek kolejne spotkanie musiała rozegrać bez dnia przerwy. A miał to być jej pierwszy pojedynek od sierpnia ubiegłego roku, bo po US Open warszawianka zakończyła sezon z powodu kontuzji. Babos obecnie jest niżej w rankingu od Świątek, ale to doświadczona tenisistka, notująca niezłe wyniki w grze podwójnej, potrafiąca już sobie radzić w takim organizacyjnym bałaganie, lecz gdy już w końcu obie wyszły na kort, młoda Polka potrzebowała niewiele ponad godzinę, żeby pokonać 26-letnia węgierską tenisistkę 6:3, 6:2.
Kolejna rywalka była dla Świątek jeszcze trudniejszym wyzwaniem. Hiszpanka Carla Suarez Navarro obecnie zajmuje w rankingu WTA dopiero 54. miejsce, czyli tylko o dwie lokaty wyższe od Polki, ale to przecież zawodniczka jeszcze kilka lat temu notowana w Top 10 światowej listy, triumfatorka dwóch turniejów rangi WTA, dwukrotna ćwierćfinalistka Australian Open (w 2016 i 2018 roku). W tegorocznej edycji hiszpańska tenisistka w pierwszej rundzie trafiła na piekielnie mocną przeciwniczkę, rozstawioną w turnieju z numerem 11 Białorusinkę Arynę Sabalenkę, ale wyszła z tej potyczki zwycięsko wygrywając po morderczym boju 7:6(6), 7:6 (6). Świątek znowu nie miała szczęścia do organizatorów, bo jej mecz z Carlą Suarez pierwotnie miał się rozpocząć w czwartek nad ranem (około godziny 3:00 polskiego czasu), ale nad Melbourne przeszła burza piaskowa 14, który nie ma zadaszenia i organizatorzy musieli go najpierw osuszyć i usunąć dostarczony przez przyrodę piasek. Spotkanie rozpoczęło się dopiero o 7:30 naszego czasu.
Pierwszy set był bardzo udany dla 18-letniej Świątek. Ani razu nie straciła serwisu, a przy stanie 3:3 obroniła trzy break pointy. Chwilę później przełamała Suarez-Navarro i zamknęła partię wynikiem 6:3. W drugiej partii Polka bardzo szybko odebrała serwis Hiszpance, bo już przy stanie 1:1. Przy stanie 3:2 straciła podanie, ale chwilę później znów przełamała przeciwniczkę. Gdy Świątek serwowała by zamknąć spotkanie, niespodziewanie znów przegrała serwis. Nie zraziła się tym, ponownie przełamała Suarez-Navarro i wygrała 6:3, 7:5. Spotkanie trwało godzinę i 25 minut.
Świątek zaprezentowała się z dobrej strony. Przejmowała inicjatywę, grała agresywnie, próbowała skracać wymiany i co ważne – serwowała bardzo skutecznie. Niepotrzebne zatem były obawy o jej aktualna formę po blisko półrocznej przerwie. Widać, że jest zdrowa, znakomicie przygotowana fizycznie i spragniona gry.
W kolejnym pojedynku, już w trzeciej rundzie, Świątek zmierzy się z Donną Vekić, rozstawioną w turnieju z numer 19. Chorwatka w pierwszej rundzie wyeliminowała z turnieju Rosjankę Marię Szarapową, a w drugiej rundzie Francuzkę Alize Cornet, której trenerką jest była polska tenisistka Sandra Zaniewska. Spotkanie Świątek z Vekić zostało zaplanowane na sobotę, więc Polka będzie miała wreszcie dzień wolnego na odpoczynek. Bardzo jej się przyda chwila oddechu, bo Vekić to zawodniczka już ścisłej światowej czołówki, a na dodatek znajdująca się w wysokiej formie.
Warto odnotować awans do trzeciej rundy Karoliny Woźniackiej i Angelique Kerber. Obie tenisowe gwiazdy polskiego pochodzenia jak na razie radzą sobie w imprezie bez zarzutu. Reprezentująca Danię Woźniacka, która po Australian Open zakończy sportową karierę, w pierwszej rundzie wyeliminowała w dwóch setach Amerykankę Kristie Ahn, zaś w środę była liderka rankingu WTA zwyciężyła 7:5, 7:5 Ukrainkę Dajanę Jastremską (WTA 21). Dunka w obu setach odrobiła stratę podwójnego przełamania, wracając odpowiednio z 1:5 i 0:3. W 3. rundzie jej przeciwniczką będzie Tunezyjka Ons Jabeur.
Z kolei Kerber awansowała do 1/16 finału pokonując Australijkę Priscillę Hon (WTA 139) 6:3, 6:2, a w pierwszej rundzie wyeliminowała Włoszkę Elisabettę Cocciaretto 6:2, 6:2, a w sobotę o awans do IV rundy zagra z inna Włoszką, Camilą Giorgi.