13 listopada 2024

loader

The Guardian docenił Lewego

Robert Lewandowski po raz drugi z rzędu wygrał w plebiscycie dziennika „The Guardian” na piłkarza roku. Dwa kolejne miejsca za najskuteczniejszym strzelcem w Europie w 2021 roku zajęli Le Messi i Mohamed Salah.

Zwycięzca plebiscytu jest wybierany głosami byłych piłkarzy oraz trenerów i dziennikarzy z całego świata z grona stu zawodników wytypowanych przez redakcję „The Guardiana”. W tym roku elektorzy byli raczej zgodni w swoich wyborach, bowiem Robert Lewandowski zwyciężył bezdyskusyjnie. 33-letni napastnik reprezentacji Polski i Bayernu Monachium tym razem okazał się lepszy od Argentyńczyka Leo Messiego, z którym przegrał rywalizację o „Złota Piłkę” redakcji „France Football”. Trzecie miejsce w plebiscycie zajął napastnik FC Liverpool Egipcjanin Mohamed Salah. Kolejne lokaty w czołowej dziesiątce zestawienia zajęli: 4. Francuz Karim Benzema, najlepszy obecnie strzelec Realu Madryt i zwycięzca z zespołem Francji tegorocznej edycji Ligi Narodów; 5. Jorginho, pomocnik Chelsea Londyn i reprezentacji Włoch, który w tym roku triumfował ze swoimi drużynami w Lidze Mistrzów i mistrzostwach Europy; 6. Kylian Mabppe, gwiazdor Paris Saint-Germain i reprezentacji Francji; 7. Norweg Erling Haaland, najlepszy strzelec Borussii Dortmund; 8. Portugalczyk Cristiano Ronaldo, Juventus Turyn/Manchester United; 9. Francuz N’Golo Kante, pomocnik Chelsea Londyn z triumfem w Lize Mistrzów o Lidze Narodów na koncie, a Top 10 zamknął Belg Kevin De Bruyne, lider środka pomocy w reprezentacji Belgii i Manchesterze City.
Lewandowski został wyróżniony za nieprawdopodobną skuteczność, jaka wykazał się w tym roku. W sezonie 2020/21 został królem strzelców Bundesligi z rekordowym dorobkiem 41 goli, bijąc niemal półwieczny rekord legendarnego Gerda Muellera. Rok 2021 zakończył w glorii najlepszego strzelca w Europie, gromadząc na koncie aż 69 bramek. Polak jest jest pierwszym zawodnikiem od 2013 roku, któremu udało się wygrać plebiscyt dwukrotnie z rzędu. Osiem lat temu dokonał tego Leo Messi.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Kubacki podpadł Małyszowi przed Turniejem Czterech Skoczni

Następny

Klęska Chemika w Policach