8 listopada 2024

loader

UEFA szykuje zmiany w Lidze Mistrzów

UEFA w środę ma ogłosić wprowadzenie „szwajcarskiego systemu” do Ligi Mistrzów po 2024 roku. Jak donosi magazyn „The Athletic”, europejska federacja zdecydowała już o przyszłości rozgrywek i za trzy lata zamierza powiększyć liczbę spotkań rozgrywanych przez jeden zespół w pierwszej fazie zmagań z sześciu do dziesięciu.

W obecnej formule Liga Mistrzów rozgrywana jest w systemie grupowym – w pierwszej fazie rywalizują 32 zespoły podzielone na osiem grup po cztery drużyny, co oznacza, że każdy z uczestników musi rozegrać sześć meczów. Wedle „The Athletic” UEFA w najbliższą środę ma ogłosić zmianę tego formatu od sezonu 2024/2025 i zastąpienie go tzw. system szwajcarskim. Podstawową zmianą będzie powiększenie Ligi Mistrzów z 32 do 36 zespołów i rezygnację z podziału na grupy. Każdy z zespołów będzie miał do rozegrania 10 spotkań z różnymi rywalami. W fazie tzw. grupowej byłoby więc o cztery serie meczów więcej niż do tej pory. Punkty zdobyte w meczach będą zaliczane do wspólnej tabeli, a 24 najlepsze drużyn uzyskają awans do fazy pucharowej, z tym że czołowa ósemka od razu do 1/8 finału, natomiast zespoły z miejsc 9-24 będą musiały rozegrać dodatkową rundę według zasady: 9. zespół z 24. w tabeli, 10. z 23., 11. z 22., 12. z 21. itp.
Przewodniczący stowarzyszenia lig krajowych, European Leagues Lars-Christer Olsson już w grudniu zeszłego roku mówił, że system szwajcarski byłby bardziej akceptowalny niż ten zaproponowany przed rokiem przez Europejskie Stowarzyszenie Klubów (ECA), czyli cztery grupy po osiem zespołów, co gwarantowałoby 14 meczów w fazie grupowej. „Nowa propozycja jest dużo bardziej realistyczna. Teraz ważne będzie to, by chronić też pozostałe kluby. By nie doprowadzić do zbyt dużej dysproporcji w rozdysponowywaniu pieniędzy między Ligą Mistrzów, Ligą Europy i trzecim pucharem, czyli Conference League, który rusza od przyszłego sezonu – wskazał Olsson.
Negocjacje wciąż trwają, bo jest kilka spornych kwestii. Na przykład władze UEFA chcą, by do Ligi Mistrzów automatycznie kwalifikowała się jeszcze jedna drużyna z ligi francuskiej, natomiast przedstawiciele zrzeszenia lig europejskich chciały, aby to miejsce przydzielono zespołom z lig nie należących do tzw. wielkiej piątki.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Fatalne występy Stocha

Następny

Porażka Świątek w Miami

Zostaw komentarz