Były napastnik Lechii Gdańsk Antonio Colak został w tym sezonie królem strzelców chorwackiej ekstraklasy. W ostatniej kolejce urodzony w Niemczech chorwacki piłkarz zdobył dla zespołu Rijeki aż cztery gole.
W sumie w minionym sezonie chorwackiej ligi Colak strzelił 20 goli, ale na tronie króla strzelców oprócz niego zasiedli także Mirko Marić z Osijeku i Mijem Caktas z Hajduka Split, którzy także zaliczyli po 20 trafień, ale dużo z rzutów karnych, odpowiednio sześć i osiem, podczas gdy Colak wykorzystał tylko dwie „jedenastki”. Były napastnik Lechii miał jednak fantastyczną końcówkę sezonu. W przedostatniej kolejce strzelił dwa gole w wygranym przez jego zespół 3:2 wyjazdowym meczu z Hajdukiem Split, zaś w ostatniej kolejce aż czterokrotnie pokonał bramkarza zespołu Istra w wygranym 4:2 spotkaniu. Ekipa Rijeki finiszowała w lidze na trzecim miejscu, ale ma jeszcze szansę obronić krajowy puchar, bo 1 sierpnia w meczu finałowym zmierzy się z Lokomotivą Zagrzeb. Gwoli przypomnienia – mistrzem Chorwacji w minionym sezonie zostało Dinamo Zagrzeb z reprezentantem Polski Damianem Kądziorem w składzie.
Wracając do Colaka, to grał on w naszej piłkarskiej ekstraklasie w sezonie 2014/2015 w barwach Lechii Gdańsk, która wypożyczyła go z niemieckiego FC Nuernberg. Urodzony w Niemczech Chorwat był podstawowym napastnikiem gdańskiej drużyny, rozegrał w jej barwach 30 meczów i strzelił 10 goli, miał zostać na kolejny sezon, ale jego klub latem 2015 roku oddał go na zasadzie transferu definitywnego do Hoffenheim. W tym zespole Colak się jednak nie przebił i został wypożyczony do FC Kaiserslautern, a potem do Darmstadt i Ingolstadt, aż ostatecznie trafił do HNK Rijeka. W sezonie 2018/2019 zdobył dla tego zespołu 12 goli, a w obecnym poprawił swoje strzeleckie osiągnięcie o osiem goli. Colak nie jest jedynym z byłych graczy Lechii, którzy w minionym sezonie wywalczyli tytuł króla strzelców. W drugiej lidze tureckiej takim wyczynem popisał się Portugalczyk Marco Paixao, którzy w barwach zespołu Altay SK strzelił tam 22 gole.