2 grudnia 2024

loader

W Miami Hurkacz zaszalał w singlu, a Świątek w deblu

Po raz drugi w karierze Hubert Hurkacz awansował do ćwierćfinału turnieju ATP Masters 1000. W IV rundzie Miami Open Polak pokonał Kanadyjczyka Milosa Raonicia 4:6, 6:3, 7:6(4), a o półfinał w czwartek wieczorem zagrał z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem. W rywalizacji w grze podwójnej pań Iga Świątek w parze z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands awansowała do półfinału.

Hurkacz zmierzył się z Raoniciem po raz pierwszy w karierze, ale obaj tenisiści dobrze się znają z wspólnych treningów. Kanadyjczyk jest w rankingu ATP obecnie na 19. miejscu, więc był uważany za faworyta w spotkaniu z Polakiem (ATP 37). Także dlatego, że ma w dorobku występ w finale wielkoszlemowego Wimbledonu (2016) i trzecią lokatę na światowej liście. W tegorocznym Australian Open przegrał w IV rundzie z późniejszym triumfatorem Novakiem Djokoviciem.
Awans do ćwierćfinału turnieju ATP Masters 1000 to jeden z największych sukcesów w karierze 24-letniego polskiego tenisisty. Na tym poziomie w tej rangi turnieju grał tylko raz – dwa lata temu w Indian Wells. Przegrał wtedy z Rogerem Federerem. W Miami w walce o półfinał rywalem Hurkacza był piąty w rankingu ATP Grek Stefanos Tsitsipas. Ich czwartkowy pojedynek zakończył się po zamknięciu wydania. W pozostałych parach Rosjanin Daniił Miedwiediew zmierzył się z Hiszpanem Roberto Bautistą-Agutem, Włoch Jannik Sinner z Kazachem Aleksandrem Bublikiem, a Amerykanin Sebastian Korda z Rosjaninem Andriejem Rublowem.
Zawody BNP Paribas Open i Miami Open są określane jako piąta lewa Wielkiego Szlema. Ich drabinki są rozpisane na 96 nazwisk, a 32 tenisistów otrzymuje w I rundzie wolny los. Hurkacz jest pierwszym polskim singlistą, który dotarł do fazy ćwierćfinałowej w obu tych imprezach. U pań dokonała tego tylko Agnieszka Radwańska, która w Indian Wells była w finale (2014), a turniej w Miami wygrała (2012).
Z siedmiu rozegranych wcześniej spotkań pomiędzy Hurkaczem a Tsitsipasem Polak wygrał tylko jeden, dwa lata temu w turnieju ATP 1000 w Kanadzie. W tym roku zmierzyli się ze raz, w Rotterdamie (Grek wygrał 6:4, 4:6, 7:5)
W turnieju pań Iga Świątek grająca w parze z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands wetuje sobie niepowodzenie w singlu (odpadłą w trzeciej rundzie po porażce z Chorwatką Anją Konjuh). Świątek i Mattek-Sands w drodze do półfinału pokonały Alinę Blinkową (Rosja) i Monicę Niculescu (Rumunia), Chinki Yifan Xu i Shuai Zhang, a ćwierćfinale Ukrainkę Ljudmiłę Kiczenok i Łotyszkę Jelenę Ostapenko 6:1, 6:4. W piątek w półfinale polsko-amerykański debel zmierzy się z Japonkam i Eną Shibaharą i Shuko Aoyamą. Dla Świątek to trzeci kolejny półfinał w turnieju deblowym. Polka zagrała w tej fazie turnieju w ubiegłym roku w Cincinnati w Western & Southern Open (w parze ze Słowaczką Viktorią Kuzmovą) i w Roland Garrosie (w parze z Nicolą Melichar).

Jan T. Kowalski

Poprzedni

El. MŚ Katar 2022: Duński dynamit znów sieje postrach

Następny

Żivieli, Iza, żiveli

Zostaw komentarz