9 listopada 2024

loader

Włoch zamiast Francuza

Władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej zakończyły medialny spektakl z wyborem nowego selekcjonera kadry siatkarzy. We miniony wtorek wreszcie ogłosiły, że zwolnioną przez Francuza Stephane’a Antigę posadę obejmie Włoch Ferdinando De Giorgi.

Chęć poprowadzenie reprezentacji Polski siatkarzy zgłosiło 16 trenerów, ale szybko na placu boju zostało tylko trzech kandydatów. Byli to Włosi Mauro Berruto i Ferdinando De Giorgi oraz Bułgar Radostin Stojczew. Podczas głosowania zarząd związku jednogłośnie opowiedział się za kandydaturą Di Giorgiego, 55-letniego szkoleniowca, który w poprzednim sezonie poprowadził ekipę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do mistrzostwa Polski. Dla nowego selekcjonera kadry biało-czerwonych będzie to debiut w tej roli. Wcześniej pracował wyłącznie z zespołami klubowymi, ale dla działaczy Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie jest przecież żadną poważną przeszkodą. Pamiętajmy, że poprzednik Di Giorgiego, Stephane Antiga, jako selekcjoner polskiej kadry w ogóle debiutował w roli szkoleniowca. Pół żartem, pół serio można zatem stwierdzić, że pod tym względem mamy do czynienia z pewnym postępem.
Kim jest nowy sternik biało-czerwonych? De Giorgi ma za sobą całkiem udana karierę zawodniczą. Występował na pozycji rozgrywającego. W latach 1977-2002 grał w lidze włoskiej. Na koncie ma mistrzostwo Włoch, a także puchar i superpuchar. Raz triumfował w Pucharze CEV i dwukrotnie w Pucharze Challenge. Był także reprezentantem Italii. W drużynie narodowej swojego kraju rozegrał 300 meczów i odniósł z nią wielkie sukcesy – trzykrotnie wywalczył mistrzostwo świata, pięciokrotnie zwyciężył w Lidze Światowej. W karierze trenerskiej obok zdobycia mistrzostwa Polski z ZAKSĄ, ma też na koncie mistrzostwo Włoch z Lube Banca Marche Macerata.
PZPS podpisał z De Giorgim czteroletni kontrakt, czyli zapewnił mu pracę co najmniej do igrzysk olimpijskich w Tokio, które są też najważniejszym celem postawionym przed włoskim szkoleniowcem. Biało-czerwoni nie zdobyli olimpijskiego medalu od czterdziestu lat i przełamaniu tej złej passy działacze PZPS są gotowi poświęcić wszystko, nawet sukces w przyszłorocznych mistrzostwach Europy, których będą gospodarzami.
A co z obecnym pracodawcą Di Giorgiego? „PZPS załatwił z nami tę sprawę jak należy. Do końca maja 2017 roku De Giorgi będzie łączył pracę w kadrze z prowadzeniem zespołu ZAKSY. To da nam czas na znalezienie odpowiedniego następcy. Już teraz zgłaszają się kandydaci z najwyższej półki. W Kędzierzynie ambicje zawsze są duże i sięgają zwykle złota, więc potrzebujemy trenera zdolnego do osiągnięcia takich celów” – zapewnia prezes klubu z Kędzierzyna-Koźla Sebastian Świderski.
Teraz pozostaje nam tylko czekać na pierwsze powołania do kadry wysłane przez nowego selekcjonera. Di Giorgi raczej żadnych błędów w tym nie popełni. Wystarczająco długo pracuje w polskiej lidze i dobrze ją poznał.

trybuna.info

Poprzedni

Mieszane uczucia

Następny

Policjantki