9 listopada 2024

loader

Wojna o Legię na Łazienkowskiej

Posiadający większościowy pakiet akcji Legii Warszawa Dariusz Mioduski ogłosił, że wycofuje się z bieżącej działalności w stołecznym klubie.

W przesłanym do mediów obszernym oświadczeniu Mioduski wyjawił przyczyny swojej decyzji, ale też zapowiedział walkę o swoje właścicielskie prawa. Napisał m.in.: (…) „Nie jest prawdą, że inspirowałem medialne działania przedstawiające konflikt właścicielski. Nie mam wątpliwości, że działania te i ich skutki zostały starannie zaplanowane i zrealizowane, ale nie ja byłem ich inicjatorem. To oświadczenie jest pierwszym stanowiskiem upublicznionym z mojej inicjatywy, do którego wystosowania poczułem się zmuszony nieprawdziwymi wypowiedziami moich wspólników. W toczącym się sporze, dalsze rozmowy pomiędzy wspólnikami powinny odbywać się w gabinetach. Mam jednak świadomość, że wykorzystywane są wszelkie dostępne możliwości, sprawiające, że dochodzenie moich praw będzie procesem długotrwałym. W związku ze skomplikowaną sytuacją prawną, moja kontrola nad bieżącą działalnością klubu w tym okresie będzie w praktyce niemożliwa. Dlatego, nie mając zaufania do zarządu, w pełni odsuwam się od bieżącej działalności klubu i rezygnuję z prowadzenia nadzorowanych przez mnie projektów. Będę jedynie wykonywał te czynności, które są wymagane ode mnie prawnie lub umownie. Dodatkowo informuję, że nie będę w najbliższym czasie udzielał mediom żadnych dodatkowych informacji ani komentarzy. Mam obawy, że mogłoby to oznaczać zagrożenie dla bezpieczeństwa mojego oraz mojej rodziny”.
Skonfliktowani z nim wspólnicy, Bogusław Leśnodorski i Maciej Wandzel, posiadają po 20 procent udziałów w Legii, ale Mioduski stawia sprawę jasno: „Dwóch moich wspólników nie może podjąć wspólnie żadnej decyzji zarządu beze mnie”. A to oznacza decyzyjny pat na Łazienkowskiej.

trybuna.info

Poprzedni

Chwała bohaterom!

Następny

Spór o „Caracale”