2 grudnia 2024

loader

Arcydzieła literatury polskiej łącznikiem relacji Chiny-Polska

Historia chińskich tłumaczy literatury polskiej i ich wkład w rozwój stosunków chińsko-polskich na przestrzeni ostatnich 70 lat.

Yi Lijun ma 85 lat i jest uznaną profesorką języka polskiego w Chinach. Od dawna zajmuje się edukacją, tłumaczeniem i badaniami literatury polskiej oraz wymianą kulturową między Chinami a Polską. Jej miłość do języka i literatury znad Wisły rozpoczęła się już w młodości.
Polska była jednym z pierwszych krajów, który uznał Chińską Republikę Ludową i nawiązał z nią stosunki dyplomatyczne. 5 października 1949 roku Polska ogłosiła uznanie Chińskiej Republiki Ludowej, a 7 października oba kraje nawiązały stosunki dyplomatyczne na szczeblu ambasadorskim. Wówczas pojawiło wiele programów i inicjatyw, które miały pomóc Chinom w pierwszych latach ich powstania – zaznaczył Wojciech Jakóbiec, były dyplomata polskiej ambasady w Chinach. Jednym z nich było Chińsko-Polskie Towarzystwo Okrętowe Chipolbrok dostarczające do Chin niezbędnych towarów, materiałów, surowców, które nie można było dostarczyć żadną inną drogą – wymienił. Jakóbiec dodał, że częścią pomocy było także wsparcie w postaci stypendiów i możliwości nauki chińskich studentów w Polsce. W pierwszej grupie Chińczyków, którzy przyjechali na studia znalazła się Yi Lijun oraz wiele innych wybitnych postaci, które w późniejszych latach odegrały dużą rolę w chińskiej nauce i przede wszystkim we współpracy polsko-chińskiej – zaznaczył były polski dyplomata.
Budowa Chińskiej Republiki Ludowej wymagała dużej liczby talentów. W związku z tym rząd centralny Chin zaproponował wysłanie studentów na studia do ZSRR, a także do socjalistycznych republik radzieckich. W 1954 roku, ponad 2000 osób rozpoczęło studia za granicą. Yi Lijun, która miała wtedy 20 lat, została wybrana z Wydziału Języka Chińskiego Uniwersytetu Wuhan i wysłana na Uniwersytet Warszawski w Polsce, aby uczyć się polskiego od podstaw. Początki nie były dla niej łatwe. Polscy koledzy z grupy pomagali Yi Lijun, gdyż nie potrafiła samodzielnie robić notatek. Po trzecim roku studiów sytuacja się odwróciła i to oni korzystali z jej zapisków. Profesor Yi Lijun wspomina, że wtedy chińscy studenci byli bardzo pracowici. Sama czytałam książki do pierwszej, drugiej w nocy, a rano o wpół do szóstej szłam na uniwersytet – sięga pamięcią. Tylko w niedzielę mogłam spać dłużej – dodaje.
W miarę poznawania języka polskiego Yi Lijun coraz częściej sięgała po literaturę piękną, co w przyszłości otworzyło jej drogę do tłumaczenia tekstów. Jej praca obejmuje tłumaczenie Trylogii Henryka Sienkiewicza, „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza, a także „Pana Tadeusza” i „Dziady” Adama Mickiewicza. Według profesor Yi Lijun, Polska to niewielki kraj, ale literatura polska jest ogromna. Jej zdaniem, dorobek literacki Henryka Sienkiewicza jest i powinien być równy pisarstwu Lwa Tołstoja.
Wątki patriotyczne w polskiej literaturze sprawiły, że Yi Lijun zrozumiała, że chociaż Chiny i Polska są daleko od siebie, to literatura i myśli obu krajów są podobne. Uważa, że Polska ma z pewnością bogatą literaturę, można w niej wyczytać niepokój i oburzenie. Według niej, pisarze polscy i chińscy mają podobną misję. Profesor przytacza pewne chińskie powiedzenie: „zrobię wszystko, zgodnie z przekonaniem, aby służyć mojemu krajowi, nawet kosztem własnego życia, niezależnie od fortuny lub nieszczęścia dla siebie”. Polscy i chińscy literaci mają za sobą trudną misję ratowania kraju – oznajmiła.
Podczas wizyt państwowych w Polsce chińskich polityków, w tym między innymi Zhou Enlai, Zhu De i Peng Dehuai, spotkali się oni z chińskimi studentami. Yi Lijun była pod wrażeniem przemówienia premiera Zhou Enlaia. Przypomnienie jego słów sprzed dekad wywołuje u niej obecnie wzruszenie, słowa stoją jej w gardle. Premier zwrócił się do nas, mówiąc, że Chiny są bardzo biedne, lecz jeśli mamy jakieś wymagania, państwo dołoży wszelkich starań, aby je spełnić – wspomina profesor. Dobrze wiem, że studia za granicą nie są łatwe, ale musisz pamiętać ile obciążeń spoczywa na twoich barkach i ile zadań masz po powrocie do ojczyzny – powiedział wówczas Zhou Enlai. Myślę, że jego słowa zachęciły mnie do studiowania i pracy na całe życie – twierdzi Yi Lijun.
Pierwszym ważnym krokiem, który podjęła Yi Lijun na drodze tłumaczeń, była praca nad „Dziadami” Adama Mickiewicza. W styczniu 1968 roku Teatr Narodowy w Warszawie wystawił dramat, co przyciągnęło uwagę Polaków oraz opinię publiczną na świecie. Jak to możliwe, że „Dziady” miały taką wielką siłę polityczną? – zadał pytanie premier Chin Zhou Enlai. Nikt nie potrafił mu odpowiedzieć. Należy przetłumaczyć to dzieło – stwierdził polityk. Yi Lijun podjęła się tego zadania, które zajęło jej 10 lat pracy. Chińska wersja dramatu Mickiewicza pojawiła się w pekińskich księgarniach w 1978 roku. Przez całe życie mam do czynienia z językiem polskim i nie robiłam nic innego – wyznała profesor. Od momentu przetłumaczenia „Dziadów”, mam wrażenie , że całym swoim życiem jestem związana z językiem polskim – dodała.
„Dziady” to jedno z najważniejszych dzieł w historii polskiej literatury. Wojciech Jakóbiec przypomniał, że ich wydanie w Chinach było wielkim wydarzeniem. Pamiętam jak wielokrotnie rozmawiałem z chińskimi intelektualistami, którzy wspominali moment, kiedy „Dziady” w przykładzie profesor Yi Lijun ukazały się w Chinach jako pierwsze dzieło obcej literatury w tłumaczeniu na chiński wydane po zakończeniu Rewolucji Kulturalnej – powiedział były polski dyplomata. Wiele osób uważało, że jest to sygnał nowych czasów, nowej epoki, jaskółka, która zwiastuje nadejście wiosny – podkreślił.
Po powrocie do Chin w 1960 roku Yi Lijun najpierw pracowała w sekcji sowiecko-wschodnioeuropejskiej Centralnej Stacji Radiowej Chin, a dwa lata później rozpoczęła pracę jako wykładowczyni na Pekińskim Instytucie Języków Obcych, obecnym Pekińskim Uniwersytecie Języków Obcych. Pekińskiej polonistyce poświęciła całe zawodowe życie. Zdaniem byłego dyplomaty, liczne pokolenia związane z relacjami Chiny-Polska to studenci profesor Yi Lijun. Wsród nich znajdują się obecni naukowcy zajmujący się polską literaturą i kulturą, tłumacze książek oraz pracujący w firmach zajmujących się współpracą polsko-chińską, specjaliści w różnych instytucjach, ministerstwach, a także setki innych ludzi, którzy napędzają współpracę polsko-chińską – wymienił Jakóbiec.
Zhao Gang, obecny dziekan Wydziału Jezyków i Kultur Europejskich Pekińskiego Uniwersytetu Języków Obcych, był również studentem profesor Yi Lijun. Jego zdaniem, była ona nie tylko jego wykładowczynią akademicką, ale także przewodniczką po świecie literatury polskiej. Na każdym spotkaniu, na każdych zajęciach prostymi słowami opowiadała o różnych wybitnych pisarzach, co wzbudziło we mnie duże zainteresowanie literaturą polską – przyznaje Zhao Gang. W jego opinii,
Profesor Yi Lijun była nauczycielką bardzo wymagającą. Do dziś zachowałem wszystkie prace domowe, które ona mi poprawiała – wspomina. Yi Lijun była promotorką pracy doktorskiej Zhao Gang. Wówczas to odbyłem wiele spotkań z profesor i byłem pod wielkim wrażeniem jej pracowitości, głębokiej wiedzy, ogromnego zamiłowania do kultury i literatury polskiej – powiedział profesor Zhao Gang.
Pod jej wypływem, Zhao Gang podjął się wielu tłumaczeń w wolnym czasie. Do tej chwili wydano w jego tłumaczeniu wiele ważnych pozycji z literatury polskiej, między innymi „Solaris” Stanisława Lema, kilka książek Zbigniewa Herberta oraz części antologii poezji Czesława Miłosza. W sierpniu 2019 roku odbył się wieczór poetycki poświęcony poezji Czesława Miłosza. Zhao Gang wraz z dwoma innymi chińskimi tłumaczami, którzy przełożyli całą antologię poezji polskiego Noblisty, wzięli udziału w tym spotkaniu. Profesor powiedział, że o ile wie, przekład wzbudził duże zainteresowanie na rynku księgarskim Chin, bardzo dużo czytelników kupuje i czyta tę poezję. Podczas wieczoru spotkali się miłośnicy poezji, którzy mieli okazję poznać postać i twórczość Czesława Miłosza.
Profesor Zhao Gang powiedział, że podczas spotkania ambasadorowa Izabela Zajączkowska porównała jeden z wierszy Czesława Miłosza z utworem Wang Weia z dynastii Tang, gdyż zauważyła ich podobieństwo. Stwierdził, że świadczy to o tym, nawet poezja tangowska, nie najłatwiejsza w odbiorze przez samych Chińczyków, budzi zainteresowanie wśród Polaków. Według niego, wraz z wzrostem liczby studentów i znawców języka chińskiego w Polsce, coraz więcej chińskiej dzieł literackich będzie tłumaczone na język polski, co wpłynie na ich popularność.
Wśród idących śladami profesorki Yi Lijun i profesora Zhao Gang, pojawiło się wielu młodych utalentowanych tłumaczy literatury. Zhao Weiting jest jedną z nich. Obecnie jest ona na studiach doktoranckich na Pekińskim Uniwersytecie Języków Obcych. Jak przyznaje, dzięki jednej rozmowie z Yi Lijun zdecydowała się na ścieżkę kariery tłumaczki. Wspomniała, że kiedy była redaktorką gazety studenckiej, musiała przeprowadzić wywiad z jednym z wybitnych profesorów. Wybór padł na profesor Yi Lijun, która zgodziła się natychmiast. Podczas rozmowy opowiedziała jej o swojej historii tłumaczeń literatury polskiej. Jej miłość do polszczyzny poruszyła ją. Od tamtego momentu zapragnęła być tłumaczką, być jak Yi Lijun, która jej zdaniem nie tylko jest profesjonalistką w swojej pracy, ale też człowiekiem o wielkiej moralności.
Kilka lat później Zhao Weiting przetłumaczyła „Pieska przydrożnego” Czesława Miłosza, który zdobył dobre recenzje na chińskim rynku wydawniczym. Jak twierdzi, jest to nierozerwalnie związane z pomocą profesor Yi Lijun. Doktorantka powiedziała, że kiedy wspomniała jej o tym, że chcę zostać tłumaczką, bardzo ją do tego zachęciła. Zasugerowała, że powinnam czytać wiele wartościowych książek – wspomina Zhao Weiting. To ona wskazała mi Czesława Miłosza, jako twórcę, którego dzieła mówią o historii i kondycji człowieka, i to dzięki niej zaczęłam poznawać jego twórczość, która zaowocowała przekładem „Pieska przydrożnego” – dodała.
Efektem tego było studiowanie recepcji dzieł Czesława Miłosza w Chinach przez Zhao Weiting, pod kierunkiem profesora Zhao Gang. Niewielu chińskich naukowców zajmuje się twórczością polskiego Noblisty. Dlatego praca nad recepcją jego dzieł w Chinach nie była łatwa. Młoda tłumaczka powiedziała, że profesor Zhao Gang wspierał ją w jej pracy, licząc, że wypełni ona lukę w akademickich publikacjach. Pamiętam, jak podczas konferencji w Krakowie długo rozmawiałam z profesorem o wierszu „Dar” Czesława Miłosza, co było dla mnie bardzo ważne – przyznała.
Za swoją wybitną działalność na rzecz kultury polskiej profesor Yi Lijun została nagrodzona dwukrotnie przez prezydentów Polski, w 2000 roku przez Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP oraz w 2011 roku przez Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP. W 2004 otrzymała Medal Komisji Edukacji Narodowej, a w 2007 roku Dyplom Ministra Spraw Zagranicznych RP za wybitne zasługi dla promocji Polski w świecie oraz tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. Według Wojciecha Jakóbca, są to zaszczyty w pełni zasłużone. Jak podkreślił, jej działalność na przestrzeń kilkudziesięciu lat przyczyniła się znacząco do popularyzacji polskiej literatury w Chinach. Uważa on, że obecnie Chiny i Polska mają dobre stosunki na poziomie politycznym, prowadzą intensywną wymianę gospodarczą, a także między krajami kursują pociągi towarowe. W różnych dziedzinach dzieje się naprawdę bardzo dużo, ale trzeba podkreślić, że bez ludzi takich jak profesor Yi Lijun, i jej uczniowie, jej wychowankowie, wiele z tych rzeczy nie było by możliwe – zaznaczył.
W 2019 roku przypada 70. rocznica istnienia stosunków dyplomatycznych między Chinami a Polską. Przypada również 65. rocznica powstania katedry języka polskiego na Pekińskim Uniwersytecie Języków Obcych. Profesor Zhao Gang powiedział, że w ciągu minionych lat katedra wykształciła mnóstwo wybitnych chińskich znawców języka polskiego i spraw polskich, którzy wzmocnili relacje między krajami. Wyraża on też zadowolenie z tego, że ciągle powstają nowe ośrodki polonistyki w Chinach. Dawniej żartowaliśmy, że codzienne zebrania w katedrze polonistyki to organizacja ogólnokrajowej konferencji, gdyż nie ma drugiej polonistyki nigdzie w Chinach – oznajmił.
Droga wymiany chińsko-polskiej to nie tylko prekursorzy i ich następcy, którzy zajmują się literaturą, ale także wielu przyjaciół z Polski. Nauka języka chińskiego dla Wojciecha Jakóbca to fascynacja, która trwa od 20 lat. Jego zdaniem Chiny to wciąż miejsce, w którym może on wiele odkryć. Chiny wciąż są moją pasją – zapewnił. Były polski dyplomata wyraził nadzieję, że młodym chińskim polonistom Polska nigdy się nie znudzi i tak samo jak młodym polskim sinologom Chiny.
Kiedy profesor Yi Lijun wspomina czas studiów w Polsce oraz pracę uniwersytecką, zawsze na pierwsze miejsce wysuwa pamięć o swoich obowiązkach związanych z tłumaczeniami. Wyraża zadowolenie z pracy, którą wykonywała. Jestem bardzo szczęśliwa z drogi, którą przeszłam w swoim całym życiu – podkreśliła. Nie żałuję, że wybrałam język polski – dodała. Nie wybrała go sama, ale uczyła się go intensywnie. Dużo pracowała przy tłumaczeniach z języka polskiego i jako wykładowczyni. Była po prostu lojalna wobec wyborów życiowych.
Od czasu powstania Chińskiej Republiki Ludowej w ciągu ostatnich 70 lat relacja między Chinami a Polską była ciągła, a nauka języków i tłumaczenia literackie mają istotny wpływ na stosunki bilateralne. Profesor Yi Lijun to wybitna postać, która niewątpliwie przyczyniła się do wzmocnienia więzi między Polską i Chinami. Jej następcy kontynuują jej działo, co potwierdza profesor Zhao Gang. To zjawisko wynika ze wzrostu potrzeby ze strony społeczeństwa, bo dzięki takiej inicjatywie jak „Pas i Szlak” kontakty między naszymi krajami są coraz częstsze – stwierdził. Obserwuję zainteresowanie językiem polskim w Chinach i wzrost liczby studiujących sinologię w Polsce, co wskazuje na dwustronne zainteresowanie – oznajmił profesor. Według niego to sygnał, który daje nadzieję na dobrą współpracę między państwami w przyszłości.

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Poparzone wrzątkiem

Następny

Skłonność do groteski

Zostaw komentarz