Od poniedziałku trwa końcowa faza ofensywy armii syryjskiej i jej sojuszników we wschodnim Aleppo, skąd nadal uciekają tysiące cywilów. Taka jest ocena Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedziba w Londynie.
Obszar ten atakują wojska rządowe Baszara el-Asada z ziemi, a z powietrza lotnictwo rosyjskie. Władze w Damaszku uważają, że są „o krok od ogłoszenia zwycięstwa armii syryjskiej w walce o wschodnie Aleppo”.
Tymczasem starożytną Palmirę znów zajęły oddziały Państwa Islamskiego (PI), które wcześniej dokonały już tam nieodwracalnych zniszczeń dziedzictwa kulturowego ludzkości. Przez jakiś czas obszar ten kontrolowały siły rządowe, ale prawdopodobnie udały się toczyć walki z opozycją zbrojną wspieraną przez Zachód.
Po nieudanych rozmowach szefów dyplomacji USA i Rosji, Johna Kerry’ego i Siergieja Ławrowa w Genewie, strona amerykańska skarżyła się, że Rosja chce opóźnić ogłoszenie w Aleppo rozejmu tak, by miasto mogli opuścić cywile. Z kolei odnosząc się do nieudanych rozmów amerykańsko-rosyjskich w Genewie, francuski minister spraw zagranicznych, Jean-Marc Ayrault oskarżył Moskwę o oszukiwanie partnerów. „Panuje rosyjska dwójmowa (…), forma ciągłych kłamstw. Z jednej strony mówią, żebyśmy negocjowali i my negocjujemy, aby doprowadzić do rozejmu. Z drugiej strony kontynuują wojnę, wojnę totalną”.
Według Ayrault dowodem na fałszywość twierdzeń Rosji, że w Syrii atakuje dżihadystów, jest ponowne zajęcie Palmiry przez PI. Rosjanie, którzy udają, że walczą z terroryzmem, w rzeczywistości skupiają się na Aleppo i zostawiają przestrzeń dla Daesz (PI), które jest w trakcie odbijania Palmiry, co jest bardzo symboliczne”, mówił.
Tymczasem Ławrow, komentując rozmowy genewskie oświadczył: USA wróciły do swego starego, prowadzącego w ślepy zaułek stanowiska, polegającego na tym, że przed utworzeniem korytarzy trzeba ogłosić przerwy (w walkach) na 3, 4 czy 7 dni . Dodał, że oznaczałoby to, iż „danie po raz kolejny bojownikom przerwy”.
Dziesiątki tysięcy osób są bezpośrednio zagrożone śmiercią w wyniku trwających walk we wschodnim Aleppo – ostrzegł z kolei Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK). „Wzywamy wszystkie strony konfliktu o przedłożenie życia ludzkiego nad cele wojskowe. Jesteśmy gotowi nadzorować wdrożenie jakiegokolwiek wspólnego porozumienia, które będzie chronić cywilów” – powiedziała szefowa delegacji MCK w Syrii, Marianne Gasser, która przebywa w Aleppo. „To musi wydarzyć się natychmiast”, podkreśliła
Z kolei główny koordynator opozycji syryjskiej, Rijad Hidżab oświadczył, że przegrana w walce o Aleppo nie osłabi determinacji przeciwników prezydenta Baszara el-Asada, chcących chcących go obalić.