9 listopada 2024

loader

Austria nie chce Turcji w Unii

Ministrowie spraw zagranicznych państw unijnych spotkali się w Brukseli na niedzielnej kolacji, aby zastanowić się, co zrobić z Turcją, gdzie od 15 lipca władze prowadzą brutalną kampanię zastraszania wszelkiej opozycji, zwłaszcza kurdyjskiej, a jednocześnie stawiają Unii ultymatywne żądania.

Jak należało oczekiwać, żadnego jasnego stanowiska nie zajęto. Przychylono się do dotychczasowego stanowiska Komisji Europejskiej, która nie zaleca przerwania rozmów akcesyjnych z Ankarą mimo, iż sama ogłosiła 9 listopada raport o niespełnianiu przez Turcję kryteriów członkostwa w UE. Turcja cofnęła się w wielu dziedzinach, jak poszanowanie zasad rządów prawa i demokracji, praw człowieka, wolności mediów i niezawisłości sądów – oceniła.
Po kolacji niedzielnej wyraziście zachował się tylko szef dyplomacji Austrii, Sebastian Kurz. Dla Turcji nie ma miejsca w UE powiedział w poniedziałek. Zapowiedział, że Austria nie poprze otwierania kolejnych rozdziałów negocjacji. Chce też, by Unia była gotowa zerwać porozumienia z Ankarą w sprawie kryzysu migracyjnego.
Śmieszne jest to, że KE nie chce zrywać rozmów akcesyjnych z Ankarą, a prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan oświadczył również w poniedziałek, że poczeka do końca roku i może rozpisać referendum ws. Kontynuowania tych rozmów. Do końca roku Unia ma bowiem „zdecydować się”, czy przyjmie Turcję. I jeszcze twardo pogroził, że jeśli jego parlament przywróci karę śmierci, to podpisze ustawę. Może nawet rozpisać w tej sprawie referendum.

trybuna.info

Poprzedni

Wielki wyścig snajperów

Następny

Minister Bańka szykuje się do akcji