Matthew, najsilniejszy od niemal dekady huragan na Atlantyku, spowodował śmierć tysiąca osób na Haiti, w najbiedniejszym kraju Karaibów. 23 osoby zginęły też w USA, kilka na wyspach Bahama. Prezydent Barrack Obama ogłosił stan wyjątkowy w Karolinie Północnej, która znalazła się pod wodą
Na Haiti całe miasta i wsie zostały obrócone w perzynę. Zniszczone zostały domy, pola uprawne i zapasy jedzenia. Ludzie stracili wszystko. Miliony potrzebują pilnej pomocy. Setki tysięcy będą cierpieć jeszcze długi czas. Brakuje wody pitnej i pożywienia.
Powstała groźba wybuchu zarazy cholery. Trzeba leków, tabletek do oczyszczania wody, naprawdę podstawowych rzeczy. Wody starczyło tylko na chwilę, a jeśli nie będzie czystej wody, nikogo nie uratujemy, mówił jeden z miejscowych lekarzy.
Co najmniej trzysta szkół jest zniszczonych. Bilans rosnie. Sekretarz generalny ONZ, Ban Ki Mun wezwał społeczność międzynarodową do udzielenia Haiti pomocy. ONZ policzyła, że na podstawową pomoc, która ma zapobiec śmierci 750 tysięcy osób, trzeba uzbierać 120 milionów dolarów.