Po dziesięcioleciach kryminalizacji rząd Australii zapowiedział, że zalegalizuje przepisywanie MDMA i psylocybiny w leczeniu dwóch schorzeń, co jest historycznym posunięciem chwalonym przez naukowców, którzy badali możliwości terapeutyczne tych leków.
Australijska Administracja Towarów Terapeutycznych (TGA) poinformowała w oświadczeniu , że od 1 lipca psychiatrzy mogą przepisywać MDMA (3,4-metylenodioksy-metamfetamina), powszechnie nazywane przez osoby stosujące używkę w celach rekreacyjnych „Molly” lub „ecstasy”, w celu leczenia zespołu stresu pourazowego (PTSD) i psylocybinę – psychodeliczny prolek w „magicznych” grzybach – na lekooporną depresję. Psylocybina występuje naturalnie w setkach gatunków grzybów i była używana przez ludzi do celów leczniczych, duchowych i rekreacyjnych od tysiącleci.
Szansa dla pacjentów
Oznacza to, że psylocybina, zawarta w grzybach halucynogennych, oraz metylenodioksymetamfetamina (MDMA), znana jako ecstasy, będą mogły być używane w Australii w celach terapeutycznych w kontrolowanym środowisku medycznym. MDMA będzie można wykorzystywać w leczeniu zespołu stresu pourazowego, a psylocybinę w leczeniu depresji.
TGA podkreślił, że w przypadku tych dwóch schorzeń istnieją „wystarczające dowody na potencjalne korzyści dla niektórych pacjentów” wynikające z zastosowania MDMA i psylocybiny.
„Poprzez tę decyzję dostrzeżono obecny brak opcji dla pacjentów chorujących na specyficznie odporne na leczenie choroby umysłowe” – napisano w oświadczeniu.
Zwolennicy legalizacji MDMA i psylocybiny mają nadzieję, że pewnego dnia lekarze będą mogli przepisywać je w celu leczenia szeregu schorzeń, od alkoholizmu i zaburzeń odżywiania po zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.
W Polsce posiadanie MDMA jest surowo penalizowane. Każda ilość, nawet niezauważalne 0,01 g, jest złamaniem prawa. Za posiadanie narkotyków grożą trzy lata pozbawienia wolności, z kolei za udzielanie — sprzedaż, dilerkę — możliwe jest nawet 10 lat pozbawienia wolności. Legalizacja tego narkotyku nawet dla celów medycznych jest obecnie poza wszelką debatą publiczną.
Wymyślili je Niemcy a Amerykanie chcieli kontrolować nim umysły
MDMA – które zostało uznane za przestępstwo w Australii od 1987 roku – zostało po raz pierwszy opatentowane przez niemieckiego producenta leków Merck na początku lat 1910-tych. Po drugiej wojnie światowej wojsko Stanów Zjednoczonych zbadało możliwości wykorzystania MDMA jako serum prawdy w ramach eksperymentów kontroli umysłu MK-ULTRA. Był to tajny program realizowany przez CIA w latach 1953–1964, którego celem było znalezienie sposobu wpływania na ludzki umysł. Według wielu relacji badania były często brutalne i odbywały się także na nieświadomych ich celu obywatelach USA, czasem z tragicznymi skutkami.
Pacjenci, którzy próbowali terapii MDMA i ci, którzy ich leczą, mówią inaczej. Badanie opublikowane w zeszłym roku przez John Hopkins Health wykazało, że w dokładnie kontrolowanych warunkach psychoterapia wspomagana psylocybina obiecuje „znaczącą i trwałą poprawę w depresji”.
Mike Musker, badacz zdrowia psychicznego oraz znawca tematyki zapobiegania samobójstwom z Uniwersytetu Australii Południowej, powiedział AFP, że krok podjęty przez TGA był długo oczekiwany.
„Jest wiele osób w społeczności cierpiących na zespół stresu pourazowego i depresję, szczególnie wśród weteranów i osób ze służb ratunkowych, na które standardowe leki psychiatryczne nie działały” – powiedział Musker.
JAM/PAP