8 listopada 2024

loader

Quo vadis Walio?

Elliott Brown Flickr (CC BY-SA 2.0)

Sposób, w jaki obecnie rządzona jest Walia, jest nieefektywny i nie do utrzymania – napisano w opublikowanym raporcie. Jako jedną z trzech opcji do dalszego zbadania wskazano niepodległość.

Raport sporządziła Niezależna Komisja ds. Konstytucyjnej Przyszłości Walii, powołana w zeszłym roku w ramach porozumienia zawartego między rządzącą w Walii, ale niemającą bezwzględnej większości tamtejszą gałęzią Partii Pracy a niepodległościową partią Plaid Cymru.

Komisja podkreśla, że ​​Zjednoczone Królestwo jest praktycznie jedynym krajem, który nie posiada spisanej konstytucji i wyszczególnia, że ​​„niepisana konstytucja” zakłada „suwerenność” Westminsteru, co nakłada znaczne ograniczenia na mieszkańców Walii i wybranych przez nich przedstawicieli w określaniu sposobu w jaki chcieliby być rządzeni.

Pozostanie w statusie quo nie poprawi sytuacji

W swoim sprawozdaniu Komisja argumentuje, że utrzymaie obecnego stanu rzeczy nie zapewni Walii stabilności i dobrobytu, gdyż jak widać pomimo licznych inwestycji walijska gospodarka wciąż pozostaje w tyle do reszty Zjednocznego Krolestwa, co wskazuje na problem strukturalny, którym należy się zająć.

Komisja stwierdziła także po wysłuchaniu opinii ekspertów konstytucyjnych, partii politycznych, organizacji charytatywnych i grup społecznych, że obecny poziom dewolucji ma „istotne problemy” i nie spełnia swoich założeń. Wskazała na brak równowagi kompetencyjnej pomiędzy rządami brytyjskim a walijskim oraz na kruchość ich relacji. 

Trzy opcje dla Walii

W raporcie wskazano trzy opcje zmian, które zostaną zbadane bardziej szczegółowo w następnej fazie pracy komisji. 

Pierwsza to „umocnienie dewolucji”, aby zmienić relację prawną między parlamentem walijskim a brytyjskim „w celu ochrony przed jednostronnymi zmianami” wprowadzanymi przez rząd w Londynie. Mogłaby ona obejmować także zwiększenie kompetencji władz Walii, w tym w zakresie wymiaru sprawiedliwości, świadczeń społecznych, zatrudnienia, mediów i kolei.

Opcja druga to „struktura federalna”, co obejmowałaby utworzenie regionalnych rządów w Anglii, a także zmianę relacji między rządem brytyjskim a władzami Walii, Szkocji i Irlandii Północnej poprzez określenie tego w spisanej konstytucji. 

Natomiast opcja trzecia to niepodległość, oznaczająca, że Walia stałaby się suwerennym krajem, mogącym przystąpić do organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ.

Opcji jest wiele, ale i tak decyzja należy do rządu brytyjskiego

W raporcie stwierdzono, że każda opcja „rodzi fundamentalne pytania”, a komisja będzie „poszukiwać bardziej szczegółowych i kompleksowych dowodów, abyśmy mogli przedyskutować te opcje ze społeczeństwem”. Ostateczny raport ma zostać opublikowany w przyszłym roku, ale oczekuje się, że komisja nie wskaże żadnej z tych trzech opcji jako zalecanej. Każda istotna zmiany pozycji Walii w Zjednoczonym Królestwie musiałaby mieć poparcie rządu brytyjskiego.

Plaid Cymru (centrolewicowa partia polityczna w Walii popierającą idee niepodległościowe) określiła raport jako „przełomowy” ze względu za uznanie, że niepodległość „jest wiarygodną i realną drogą naprzód”. Walijscy konserwatyści, będący największą partią opozycyjną, skrytykowali go jako „stratę czasu i środków”.

W badaniu przeprowadzonym w czerwcu 2022 roku przez portal Statista 25 proc. osób z grupy 1020 respondentow opowiadało się za niepodległością Walii wobec 50 proc., które w ewentualnym przyszłym referendum głosowałoby przeciwko uniezależnieniu.

ALF/PAP

Redakcja

Poprzedni

Katarczycy wpływali na pracę europarlamentu?

Następny

Inflacja pożarła wigilię