Terrorysta narodowości afgańskiej lub pakistańskiej najpierw zamordował polskiego kierowcę 40-tonowej ciężarówki, a potem wjechał nią w ludzi zgromadzonych w poniedziałkowe popołudnie na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie zabijając co najmniej 12 osób (a z Polakiem 13), raniąc 48, w tym 6 ciężko.
Po zamachu zbiegł, zostawiając w szoferce ciało Polaka. Został jednak po pościgu ujęty. Prasa doniosła, że zamachowiec wkroczył do Niemiec 15 grudnia zeszłego roku przez przejście w Bawarii. Ogromne tłumy tzw. uchodźców z Azji i Afryki wchodziły wtedy swobodnie do Niemiec zgodnie z polityką otwartych drzwi kanclerz Angeli Merkel – nie okazując żadnych dokumentów tożsamości. I stąd ta niejasność co do tożsamości zamachowca; wielu podawało później nieprawdziwe dane.
Tego samego dnia, 22-letni policjant turecki otworzył ogień z pistoletu do ambasadora Rosji otwierającego wystawę fotograficzną w galerii sztuki w Ankarze, zabijając go na miejscu. Po dokonaniu mordu wzniósł inwokację „Allahu Akbar” i wykrzyczał, że była to zemsta za Aleppo, gdzie lotnictwo rosyjskie od tygodni bombardowało dzielnice zajęte przez zbrojną opozycję wobec rządu prezydenta Baszara el-Asada.
Nie wiadomo, czy zamachowiec działał sam, czy reprezentował jakąś zorganizowana siłę. W dniu zamachu nie pełnił służby, ale do galerii wszedł z łatwością posiadając stosowne uprawnienia. Władze tureckie podały, że zamachowiec został zabity, a jego rodzinę przesłuchuje się.
Prezydenci Rosji i Turcji, Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan postarali się przejść szybko nad wydarzeniem do porządku dnia, ogłaszając, że była to prowokacja wymierzona w stosunki rosyjsko-tureckie. Strony potwierdziły, że zamach nie przeszkodzi naradzie ministrów spraw zagranicznych i obrony Rosji Turcji i Iranu, która miała odbyć się wczoraj w Moskwie.
Władimir Putin po naradzie na Kremlu stwierdził, że odpowiedzią na zamach może być tylko wzmocnienie walki z terroryzmem. Dodał, że „prowokacja ta nastawiona była na załamanie normalizacji stosunków rosyjsko-tureckich i procesu pokojowego w Syrii, który aktywnie promują Rosja, Turcja, Iran i inne kraje”. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo, by wraz z partnerami tureckimi wziąć udział w dochodzeniu w Ankarze.
Z kolei, zamaskowany napastnik ostrzelał wiernych w muzułmańskim ośrodku modlitewnym w Zurychu, raniąc co najmniej 3 osoby. A potem zbiegł. Później podano, że został zabity.
W ośrodku w Zurychu gromadzą się głównie muzułmanie z krajów Magrebu, Somalii i Erytrei. W liczącej 8,3 mln mieszkańców Szwajcarii, muzułmanie liczą ok. 415 tys. osób. To głównie imigranci z krajów dawnej Jugosławii. W 2009 r. w Szwajcarii odbyło się referendum, w którym większość poparła zakaz budowy nowych meczetów.