9 listopada 2024

loader

„Zły znak” dla rozejmu w Syrii

Rozejm między rebeliantami syryjskimi i wojskami rządowymi wprowadzony tydzień temu z wielkim rozgłosem, co w Genewie uzgodnili po ostrych przetargach szefowie dyplomacji Rosji i USA, może w równym hukiem zakończyć się nowymi działaniami zbrojnymi o dużej skali.

W każdym razie Rosja zwołała pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, aby zająć się sprawą zbombardowania przez lotnictwo koalicji zachodniej (czytaj: USA) stanowisk rządowej armii syryjskiej w mieście Dajr az-Zaur. Strona syryjska utrzymuje, że zginęło 62 jej żołnierzy, a ok. 100 odniosło rany; zniszczono sprzęt bojowy, w tym 3 czołgi i 3 transportery opancerzone. Waszyngton wyraził wobec Rosji „ubolewanie z powodu niezamierzonych ofiar”.
Jego przedstawiciel tłumaczył, że siły koalicji zachodniej sądziły, iż bombardują stanowiska Państwa Islamskiego (PI), a o nalocie uprzedzono stronę rosyjską. Otóż nad portem lotniczym w Dajr az-Zaur i częścią miasta panuje wojsko rządowe, a nad przyległym obszarem PI. Powstaje oczywiście pytanie, czy pomyłka była pomyłką?
Przedstawiciel Rosji oskarżył USA o pogwałcenie zobowiązania powstrzymania się od ataków na pozycje wojsk rządowych. Jego zdaniem ostatni incydent jest „złym znakiem” dla przyszłości rozejmu. Przedstawicielka USA nazwała zwołanie RB ONZ „tanim chwytem” Moskwy, „cynicznym i pełnym obłudy”, bowiem reżim Baszara el-Asada „często używał broni chemicznej i torturował tysiące więźniów, ale Rosja nigdy nie wyrażała oburzenia, ani nie domagała się pilnych posiedzeń RB ONZ”.
Powstaje teraz pytanie, czy po 7 dniach rozejmu Rosja i USA powołają ośrodek koordynacji działań bojowych przeciwko dżihadystom z PI i Dżabhat Fateh al-Szam o proweniencji alkaidowskiej. Poprzez ośrodek mają być wymieniane informacje wywiadowcze i uzgadniane szczegóły operacji antyterrorystycznych.
Oskarżenia rosyjskie są coraz cięższe. Przez 5 dni rozejmu naruszono go 199 razy – podał rosyjski sztabu generalny. O taki stan rzeczy obwinił USA i rebeliantów. USA i tzw. umiarkowane grupy pod ich kontrolą nie spełniły żadnych zobowiązań wziętych na siebie zgodnie z umowami z Genewy, stwierdził przedstawiciel sztabu.
Bojówki opozycyjne kontrolowane prze USA wzmogły ostrzał dzielnic cywilnych – twierdzi z kolei rosyjskie ministerstwo obrony i oskarża USA o niechęć wypełnienia zobowiązań oraz stawianie „słownej zasłonę dymnej”, przykrywającej fakt, że nie chcą zmusić tych bojówek do zaprzestania ostrzału. Natomiast przedstawiciel ONZ w Syrii zauważył, że do rozejmu nie przykładają się też siły rządowe, czyli sojusznicy Rosjan.

trybuna.info

Poprzedni

Nie zwalnia tempa

Następny

Jose Mourinho w tarapatach