Czysta, brutalna prawda. Jesteście gotowi?

Wiem, że to co napiszę, może być źle odebrane, ale nie chodzę po tej ziemi po to, żeby ludziom przychylać nieba; żeby im kadzić i widzieć jednako, jak tłuszcza. Chodzę, żeby wątpić; żeby zadawać pytania i poddawać w wątpliwość oczywiste oczywistości. Choćby miało boleć. Bo ponoć myślenie nie boli, ale skutki pomyślunku potrafią być…