Psy wojny nigdy nie zasypiają

Gdy widzę głupie pyski Adriana, Błaszczaka i Maciera ubranych we wdzianka moro i paradujących po koszarach i poligonach, to przypominają mi się durni CK austro-węgierscy generałowie, lejtnanci i feldkuraci z „Przygód dobrego wojaka Szwejka” Jaroslava Haška. A czasem snuje mi się koszmarne, psychopatyczne marzenie, że napada na Polskę Rosja,…