Kapsułki pamięci
Maria Rydlowa W mroźny styczeń 1973 roku zobaczyłem „Wesele” Andrzeja Wajdy, który to film zadziałał na mnie, szesnastolatka, niczym narkotyk, więc chodziłem na niego wtedy co kilka dni, w kółko, jak w transie, marznąc w słabo ogrzewanych kinach lubelskich. Film zainspirował mnie do przeczytania tekstu dramatu…