Pijacy i inne Seweryny
Podejrzewam, że już wiecie, ale życie to jeden wielki teatr jest. Często w nim uczestniczę, kulturalnie rzecz jasna. Polazłem więc, zaproszony oficjalnie przez samą dyrekcję, na kolejną premierę w krakowskiej „Bagateli”. Nie pamiętam, czy o tym już pisałem, ale scena ta artystycznego rozmachu dostała po tym, gdy dyrekcję objęli…