Ja, popraniec!
Wiem, że to niemal plagiat, bo przypomina dzieło Roberta Gravesa pt. „Ja, Klaudiusz”. Wprawdzie „popapraniec” nie zalicza się do imion, ale to bardzo ładna nazwa z lubością ostatnio używana przez znanego działacza PIS (w ostatnim wcieleniu euro posła) i charakteryzująca tych obywateli, którzy się z nim, jego szefem i jego…