Krótka historia jednego długiego życia
Spotkaliśmy się w kawiarni na rogu Grochowskiej i Rycerskiej na poznańskim Grunwaldzie. Miejsce, w którym zamierzaliśmy porozmawiać z Hieronimem Andrzejewskim, dziewięćdziesięciotrzyletnim, sędziwym działaczem poznańskiej lewicy, znajdowało się w niewielkim oddaleniu od mieszkania naszego rozmówcy. Wspólnie z Bogdanem Zastawnym, mym druhem z ZMS, zabiegaliśmy o zgodę na rozmowę w nadziei…