Michel Houellebecq – przekorny i kłopotliwy
„Unicestwianie” Michela Houellebecqa, które ukazało się niedawno nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego w przekładzie Beaty Geppert, zaczyna się (ściśle biorąc: od drugiego rozdziału) jak u Alfreda Hitchcocka: od trzęsienia ziemi, a następnie napięcie konsekwentnie….spada. Owo „trzęsienie ziemi”, to hardcore’owa, drastyczna scena egzekucji…