Pan De. włącza klimatyzację
Pan De. czuje pismo nosem. Czuje doskonale, że ostro przeholował, a żaden tępy mądrala który winien mu doradzać, nie przewidział konsekwencji złożenia podpisu pod wiadomo czym. A jak mleko się rozleje i nikt szybko go nie posprząta, smród uderzy w nozdrza aż zapieką oczy. Smród bije. Nie trzeba…