Polskie regiony nie mogą się pochwalić wysokim stopniem rozwoju społecznego.
W grudniu ubiegłego roku został opublikowany, dopiero po raz drugi od 2016 r., raport Grupy Badawczej Komisji Europejskiej poświęcony pomiarowi postępu społecznemu w regionach oraz związany z nim Ranking 2020
Indeks postępu społecznego w skali globalnej, w którym Polska zajęła 31 miejsce omawialiśmy szeroko już w Trybunie wcześniej.
Indeks europejski unijny, obecnie prezentowany, wzorowany na globalnym indeksie, służy jako kryterium do klasyfikowania regionów Unii Europejskiej według ogólnego poziomu ich rozwoju społecznego w danym roku i jest obliczany obecnie dla 240 regionów.
Są to regiony w rozumieniu statystyki europejskiej jako tzw. NUTS-2 (Nomenclature Unite for Territorial Statistics): czyli w naszym praktycznym rozumieniu, województwa – ale z jednym wyjątkiem. Mianowicie, na wniosek Polski z 2014 r. utworzono jeszcze jeden region (statystyczny, czyli nie administracyjny), tj. Warszawski stołeczny, wyodrębniając go statystycznie z regionu mazowieckiego.
Uczyniono tak z obawy o możliwość utraty części środków unijnych. Nastąpiło to formalnie z dniem 1 stycznia 2018 r. Także inne kraje członkowskie złożyły stosowne wnioski w sprawie korekty wewnętrznego terytorialnego układu statystycznego, a więc niekonieczne administracyjnego.
Indeks regionów nie jest tak szeroko znany jak zbliżony do niego intencjonalnie i treściowo HDI (Human Development Index). W odróżnieniu jednak od HDI, który zawiera tylko formalnie cztery a faktycznie trzy wskaźniki monitorujące (gdyż wskaźniki edukacyjne połączone są w jeden) to indeks postępu społecznego (Social Progress Index) w opcji unijnej złożony jest z 12 komponentów.
Unijny SPI ocenia przy ich pomocy nie tylko zagregowane poziomy postępu społecznego, ale także mocne i słabe strony regionów we wszystkich ich, różnych aspektach. Komponenty te systematyzowane są dalej w trzy szersze wymiary opisujące odpowiednio podstawowe, pośrednie i bardziej zaawansowane aspekty postępu społecznego.
Analogicznie, jak w przypadku globalnego Indeksu Postępu Społecznego, publikowanego corocznie, na poziomie kraju i świata, założeniem struktury indeksu unijnego jest podział kryteriów na: podstawowe potrzeby, fundamenty dobrobytu i szanse (możliwości), aby uzyskać, jak piszą autorzy w Raporcie, wyraźniejszy obraz tego jak naprawdę wygląda nasze życie codzienne.
Indeks nie mierzy wprawdzie szczęścia i zadowolenia z życia ludzi, ale koncentruje się na rzeczywistych warunkach życiowych, w obszarach od schronienia i wyżywienia po prawa i edukację. Śledzi zmiany zachodzące w regionach europejskich i społeczeństwie w czasie.
Indeks ma charakter złożony (agregatowy) na który składają się trzy subindeksy i jest ich średnią ważoną. Został wprowadzony dla porównań międzyregionalnych i określa poziom rozwoju społecznego integrując czynniki ekonomiczne i społeczne danego regionu.
Indeks jest uzupełniającym względem produktu krajowego brutto, syntetycznym miernikiem opisującym efekty w zakresie rozwoju społecznego w skali czasowej i przestrzennej. Indeks pokazuje regiony osiągające bardzo różne ogólne poziomy społecznego i bardzo różniące się wzorce postępu społecznego wg wymiarów i komponentów. Pokazuje również, że regiony o wysokich dochodach zwykle osiągają wyższy postęp społeczny niż te o niskich dochodach. Jednak zależność ta nie jest ani prosta ani liniowa.
Edycja indeksu unijnego SPI zawiera analitycznie biorąc aż 55 wskaźników monitorujących. Odnotowano, jak twierdzą autorzy wyraźną poprawę wiarygodności szacunków regionalnych dzięki czternastu nowym wskaźnikom w tej edycji, z których większość wzbogaca i dotyczy segmentu „Szansy”.
Te trzy subindeksy, które składają się na podstawowy Indeks UE SPI to:
- Podstawowe potrzeby ludzkie (Basic Human Needs): zapewnienie wyżywienia i podstawowej opieki medycznej, woda i kanalizacja, zamieszkanie i ochrona osobista,
- Podstawy dobrobytu i samopoczucia (Foundations of Wellbeing): dostęp do podstawowej wiedzy, dostęp do informacji i komunikacji, zdrowie i dobra kondycja, jakość środowiska,
- Szanse (Opportunity): prawa osobiste, osobista wolność wyboru, tolerancja i włączenie, dostęp do zaawansowanej edukacji.
Czołówka rankingu UE-SPI 2020 to dziesięć regionów nordyckich: szwedzkich, fińskich i duńskich, na czele z regionem szwedzkim Ovre Norrland, podobnie jak w edycji Indeksu z 2016 r. Ten najbardziej wysunięty na północ region Szwecji, z jego słabo zaludnionym terytorium, ponownie okazał się liderem rozwoju społecznego w Europie.
W tych regionach synergiczny wysiłek przedsiębiorstw, instytucji akademickich i publicznych jest w stanie rzucić wyzwanie warunkom klimatycznym i geograficznym, takim jak mroźne, ciemne zimy, odległość i rzadkość zaludnienia aby generować integrację, innowacje i przedsiębiorczość.
Jeśli przyjrzeć się bliżej, jak wyniki różnią się pomiędzy poszczególnymi subindeksami (np. pomiędzy subindeksem „Podstawowe potrzeby człowieka” a subindeksem „Szanse”), to zauważamy dużą zmienność pomiędzy krajami, ale nawet wyższą zmienności w ramach poszczególnych krajów.
Co interesujące, regiony stołeczne są ogólnie uważane za ośrodki niezwykle korzystnie aglomeracyjnie prowadzące do wymiany wiedzy poprzez wzajemną wymianę i radykalne innowacje. Ale czy życie w stolicy kraju – zapytują autorzy raportu – zapewnia większy postęp społeczny? Odpowiedź nie jest prosta.
Tylko w 10 przypadkach region stołeczny uzyskuje lepsze wyniki niż pozostałe regiony w kraju. Warto odnotować, że Bruksela, Paryż, Berlin czy Madryt nie osiągają najlepszych wyników w swoich krajach, choć jednak okazują wyższość w subindeksie „Szanse”.
Odzwierciedla to sytuację, w której obszary metropolitalne oferują swoim obywatelom więcej możliwości zatrudnienia, lepszy dostęp do opieki zdrowotnej i szkolnictwa wyższego. Mieszkańcy miast mają również tendencję do rozwijania większego zaufania do innych i bardziej inkluzywnego spojrzenia na mniejszości.
Subindeks „Szanse” ujawnia większe zróżnicowanie, przy czym niektóre regiony osiągają bardzo dobre wyniki, a inne, dość słabe. Subindeks ten obejmuje bardziej wyrafinowane aspekty postępu społecznego, które trudniej jest poprawić, takie jak walka z korupcją w instytucjach publicznych, pomoc kobietom w wejściu na rynek pracy i pozostaniu na nim.
Budowanie podstaw integracyjnego i spójnego społeczeństwa, w którym zaufanie i udział w życiu społecznym są wspólnymi wartościami, jest procesem powolnym, ale może okazać się ostateczną przewagą konkurencyjną społeczeństwa. Raport przytacza tutaj wypowiedź amerykańskiego uczonego Stephena Coveya, że zaufanie jest „jedyną rzeczą, która zmienia wszystko” i dodaje, że „zwiększenie zaufania społecznego nie tylko sprawia, że ludzie są szczęśliwi, ale organizacje i społeczeństwa działają sprawniej, a co za tym idzie, wydajniej”.
Jak przedstawiają się regiony w Polsce? Pierwsze miejsce w Polsce pod względem Indeksu Postępu Społecznego zajmuje region Warszawski Stołeczny. Ale w rankingu regionów europejskich lokuje się dopiero na 132 miejscu na 240 regionów. Wartość indeksu dla naszego stołecznego regionu wynosi 67,2 i zamiast komentarza, powiedzmy, że PKB tworzony w tym regionie stanowi 153 proc. średniej unijnej.
Na drugim miejscu lokuje się województwo pomorskie ze 148 miejscem w rankingu europejskich regionów. Na trzecim i czwartym – województwa małopolskie i podlaskie z wartością indeksu 63,3. Mimo, że w PKB mieszkańca, w porównaniu ze średnią europejską, małopolskie stanowi 64 proc., a podlaskie tylko 50 proc. To ostatnie odstaje w stosunku do pomorskiego tylko w odniesieniu do aspektu „Szanse” ale przeważa w pierwszych dwóch subindeksach.
Na ostatnim, 16. miejscu znalazło się województwo świętokrzyskie, zajmując 201 miejsce w rankingu regionów europejskich z wartością indeksu 57,7 i z PKB ma poziomie 50 proc. średniej unijnej (podobnie jak podlaskie).
Jeśli już mowa o PKB, to jak widać rozpiętości są bardzo duże: od 153 proc. średniej unijnej jak w Stołecznym Warszawskim, do 48 proc. (woj. lubelskie) i 49 proc. (warmińsko-mazurskie i podkarpackie). Drugie miejsce pod tym względem ma dolnośląskie (77 proc.), a zaraz po nim – 76 proc. – wielkopolskie.
Natomiast rozpiętości pod względem zasadniczego indeksu są mniejsze: od 57,7 (świętokrzyskie) do 67,2 (Stołeczny Warszawski). Rozpiętość wynosi zatem 9,5 pkt.
W ramach pierwszego subindeksu „Podstawowe potrzeby”, rozpiętości są następujące: od 74,2 (lubelskie) do 79,3 (Stołeczny). W ramach drugiego, „Podstawy dobrobytu”, rozpiętości wynoszą od 51,1 (śląskie) do 61,7 (zachodniopomorskie). Rozpiętość aż 10,6 pkt.
Natomiast w ramach trzeciego, „Szanse”, rozpiętości wahają się w widełkach od 43,6 (świętokrzyskie) do 62,6 (Stołeczny Warszawski) – i różnica wynosi aż 13 pkt. I tu mamy rażącą rozpiętość, i tu aż 9 województw lokuje się poniżej 50! Przy średniej dla tego subindeksu wynoszącej 57,3.
Indeks i pełny raport można znaleźć na stronie: ec.europa.eu/regional_policy/en/information/maps/social_progess
Indeks Postępu Społecznego polskich regionów 2020
Region Miejsce w UE Ilość punktów
Małopolski 158 63,3
Śląski 180 60,4
Wielkopolski 167 61,9
Zachodniopomorski 174 61,2
Lubuski 188 59,7
Dolnośląski 169 61,9
Opolski 185 60,1
Kujawsko-pomorski 189 59,7
Warmińsko-mazurski 181 60,4
Pomorski 148 64,7
Łódzki 197 58,5
Podkarpacki 182 60,3
Podlaski 158 63,3
Warszawski Stołeczny 132 67,2
Mazowiecki 176 60,9
Lubelski 175 61,1
Świętokrzyski 201 57,7