7 listopada 2024

loader

Gospodarka 48 godzin

Nasza gospodarka się zwija
Narodowy Bank Polski opublikował raport o inflacji oraz o stanie i perspektywach gospodarki. Jak stwierdza raport, w marcu i kwietniu br. nastroje na światowych rynkach finansowych silnie się pogorszyły. Jednak wobec poprawy sytuacji epidemicznej w części gospodarek oraz postępującego luzowania restrykcji, od maja pojawiają się sygnały stopniowej odbudowy aktywności gospodarczej na świecie. Wspierają je działania fiskalne podjęte w wielu państwach w celu łagodzenia skutków pandemii oraz pobudzenia koniunktury gospodarczej, a także poluzowanie polityki pieniężnej. Aktywność gospodarcza na świecie pozostaje jednak wyraźnie niższa niż przed rokiem oraz utrzymuje się niepewność dotycząca tempa i trwałości poprawy koniunktury. Inflacja w gospodarce światowej wyraźnie się obniżyła. Wpłynął na to przede wszystkim silny spadek dynamiki cen energii następujący wraz ze spadkiem cen surowców energetycznych na rynkach światowych. Obniżyły się także wskaźniki inflacji, choć dynamika cen żywności w wielu gospodarkach wzrosła. W reakcji na rozprzestrzenianie się pandemii COVID-19 wiele banków centralnych – zarówno w gospodarkach rozwiniętych, jak i wschodzących – bardzo wyraźnie obniżyło stopy procentowe, uruchomiając lub rozszerzając skup aktywów.
W Polsce na początku tego roku koniunktura gospodarcza pozostawała relatywnie dobra. Jednak od połowy marca, ze względu na podejmowane na świecie i u nas działania mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się pandemii oraz jej negatywny wpływ na nastroje w przedsiębiorstwach, nastąpiło silne ograniczenie aktywności gospodarczej. Konsekwencje gospodarcze pandemii w Polsce na razie tylko w ograniczonym stopniu znalazły odzwierciedlenie w danych o naszym produkcie krajowym brutto PKB za I kwartał br., zgodnie z którymi wzrost gospodarczy w tym okresie spowolnił do 2,0 proc. rok do roku (z 3,2 proc r/r w IV kw. 2019 r.), przy czym obniżyła się zarówno dynamika konsumpcji (do 1,2 proc. r/r wobec 3,3 proc. r/r w IV kw. ub. r.), jak i inwestycji (do 0,9 proc. r/r wobec 6,1 proc. r/r w IV kw. ub. r.).
Dostępne dane za II kwartał tego roku wskazują już na głęboki spadek aktywności gospodarczej. Największy regres odnotowano w kwietniu. W maju i czerwcu wraz ze stopniowym znoszeniem restrykcji i pewną poprawą nastrojów, także koniunktura się poprawiła, choć w ujęciu rocznym utrzymał się wyraźny spadek aktywności. Szczególnie mocno pogorszyła się koniunktura w branżach usługowych najsilniej dotkniętych restrykcjami – w zakwaterowaniu i gastronomii, rozrywce i transporcie pasażerskim. Jednocześnie napływające dane wskazują na wyraźny spadek konsumpcji w tym okresie, co można wiązać z ograniczeniami wprowadzonymi w związku z pandemią, pogorszeniem sytuacji na rynku pracy oraz mniejszą dostępnością kredytu konsumpcyjnego.
Na podstawie wszystkich tych przesłanek NBP przewiduje, że roczna dynamika cen znajdzie się w tym roku z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,9 – 3,6 proc., w przyszłym roku w przedziale 0,3 – 2,2 proc., natomiast w 2022 r. w przedziale 0,6 – 2,9 proc. Takie połowiczne prawdopodobieństwo oznacza, że równie dobrze ceny mogą wzrosnąć w innym stopniu – ale Narodowemu Bankowi Polskiemu nie będzie można zarzucić błędu w określaniu celu inflacyjnego. Z kolei roczne tempo wzrostu PKB znajdzie się także z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale od minus 7,2 proc. do minus 4,2 proc. w 2020 r. – uważa NBP.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Trójkąt utajniony

Następny

Już nie na łasce i niełasce banków

Zostaw komentarz