8 grudnia 2024

loader

Kończy się dotychczasowy model rozwoju

Fundamentalnym problemem Polski pozostaje załamanie się systemu rządów prawa, co jest źródłem konfliktów z instytucjami europejskimi oraz pogłębia nieufność innych państw i świata biznesu do naszego kraju.
Unia Europejska weszła w fazę głębokiej transformacji. Zmianie ulegają jej mechanizmy polityczne i instytucjonalne, funkcjonowanie rynku wewnętrznego oraz strategia Unii na arenie globalnej. Na znaczeniu tracić będą dotychczasowe priorytety, które były kluczowe dla Polski: przezwyciężanie podziałów, wyrównywanie różnic ekonomicznych i liberalizacja wspólnego rynku.
Integracja służyć będzie w coraz większym stopniu trwałemu rozwojowi uwzględniającemu cele klimatyczne i środowiskowe, obronie suwerenności europejskiej w wymiarze gospodarczym oraz dostarczaniu dóbr publicznych, takich jak sprawiedliwe płace, czyste środowisko czy zdrowie publiczne. Priorytetem integracji staje się przebudowa w kierunku gospodarki niskoemisyjnej, co znajduje odzwierciedlenie w Europejskim Zielonym Ładzie. Jest on najbardziej ambitnym i największym projektem integracji europejskiej w jej dziejach. Pod względem skali ambicji przyćmiewa nawet utworzenie jednolitego rynku czy wprowadzenie wspólnej waluty – takie, raczej nie budzące wątpliwości konstatacje zawarte są w raporcie Forum Idei Fundacji Batorego zatytułowanym „Nowy rozdział. Transformacja Unii Europejskiej a Polska” autorstwa Szymona Ananicza, Piotra Burasa i Agnieszki Smoleńskiej.
Prezentowane są w nim główne kierunki zmian Unii oraz rekomendacje dla skutecznego uczestnictwa Polski w nowym etapie zintegrowanej UE. Korzystanie z możliwości stwarzanych przez członkostwo w Unii wkrótce stanie się uzależnione od spełniania określonych warunków: osiągania celów klimatycznych, gotowości do reform strukturalnych oraz wierności wartościom europejskim takim jak demokracja i praworządność.
Nowy rozdział członkostwa Polski w Unii Europejskiej oznacza potrzebę przedefiniowania niektórych założeń polskiej polityki europejskiej, co stanowić będzie przedmiot zaostrzającego się sporu politycznego w naszym kraju, gdzie porozumienie w sprawach europejskich coraz mocniej się chwieje.
Konsensus społeczny w sprawach europejskich załamuje się i dotyczy głównie samej idei członkostwa. Kwestie unijne, zwłaszcza stosunek do Zielonego Ładu, będą coraz mocniej wpływać na różnicowanie się poglądów obywateli. Należy liczyć się z silnym oporem i konfliktami politycznymi wokół nowych priorytetów integracji i polskiej polityki. Korzyści z członkostwa będą mniej oczywiste, zaś odpowiedzialność za czekające kraj wyzwania nietrudno będzie populistom przerzucić na Unię. Wymagać to powinno ze strony środowisk proeuropejskich większego zaangażowania i ciągłej gotowości do dialogu ze społeczeństwem.
“W stosunku do 2004 roku waga członkostwa nie tylko się nie zmniejszyła, lecz wzrosła. Dotąd istota akcesji sprowadzała się do zakotwiczenia Polski w świecie Zachodu i nadrobienia dystansu rozwojowego wobec innych państw europejskich. Dzisiaj dochodzi do tego nowy cel: bezpieczeństwo wyboru cywilizacyjnego dokonanego przez Polskę w sytuacji, gdy podstawowe elementy tej cywilizacji – demokracja, prawa człowieka, wolność gospodarcza, równość wobec prawa – znajdują się pod rosnącą presją” – uważa współautor raportu Piotr Buras z Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (ECFR).
Autorzy przedstawiają w raporcie szereg rekomendacji. Ich zdaniem Polska powinna w większym stopniu wykorzystywać potencjał integracji europejskiej w dziedzinach, które mają kluczowe znaczenie dla jej bezpieczeństwa i rozwoju technologicznego. Dotyczy to zwłaszcza rozbudowy wspólnego rynku energii, zaangażowania w międzynarodową współpracę przemysłu zbrojeniowego oraz pełnej implementacji zasad rządzących unijnym rynkiem cyfrowym.
Konieczne jest zapewnienie dodatkowego wsparcia rządu dla samorządów i instytucji naukowo-badawczych. To od zdolności tych podmiotów do absorpcji uwarunkowanych nowymi celami środków unijnych (w tym na badania i rozwój) oraz od rozbudowy infrastruktury cyfrowej w Polsce zależeć będzie tempo i skuteczność modernizacji Polski współgrającej z rozwojem Unii. Kompleksowa reforma modelu społeczno-gospodarczego Polski wymaga szerokich konsultacji społecznych i udziału samorządów.
Nowa agenda suwerenności europejskiej – w wymiarze polityki obronnej – może stać się istotnym uzupełnieniem systemu bezpieczeństwa Polski, w którym NATO, UE oraz współpraca między tymi obiema organizacjami odgrywać będą zasadniczą rolę. Jest też szansą na powrót Polski do roli aktywnego aktora unijnej polityki wschodniej. Polska powinna promować włączenie niektórych aspektów polityki bezpieczeństwa do oferty Partnerstwa Wschodniego jednocześnie aktywniej angażując się w politykę obronną UE oraz być liderem dialogu z krajami Partnerstwa na temat skutków, jakie niesie dla nich realizacja przez UE polityki Zielonego Ładu.
Skala wyzwań stojących przed zieloną transformacją Polski jest większa niż w wielu innych krajach UE, ale nie mniejsza niż np. w krajach bałkańskich, Europy Wschodniej czy nawet krajach pozaeuropejskich. Wykorzystanie do maksimum możliwości oferowanych przez Unię jest zadaniem pokoleniowym. Sukces tej modernizacji może być okazją do kształtowania nowego wizerunku Polski – niemalże pioniera transformacji energetycznej, gospodarczej i społecznej, skutecznie mierzącego się z wyzwaniami o globalnej skali.
Oprócz powyższych tez, pod którymi należałoby się podpisać oburącz, w raporcie są też propozycje bardziej kontrowersyjne. Jak te, że Polska powinna jak najszybciej przyjąć cel neutralności klimatycznej w 2050 roku i opracować strategie sektorowe wspomagające jego osiągnięcie. To zaś z kolei spowodować powinno zasadnicze zmiany w organizacji naszego państwa, gdyż zdaniem autorów raportu, system oparty na energii odnawialnej i rozproszonej wymaga zdecentralizowanego i sieciowego sposobu zarządzania, w przeciwieństwie do dominujących dziś tendencji centralistycznych.
Ponadto, w związku ze znaczącym umocnieniem się waluty euro i postępującą marginalizacją polityczną państw członkowskich pozostających przy własnej walucie, konieczna będzie pełniejsza integracja z unią gospodarczą i walutową oraz przygotowanie do przyjęcia euro. Tu z kolei wątpliwość budzi powiązanie skutku z przyczyną, bo trudno mówić o postępującej marginalizacji politycznej takich krajów jak Dania, Szwecja czy Czechy. To zaś, że na marginesie Unii Europejskiej znalazły się Polska i Węgry, nie jest akurat skutkiem pozostawania poza strefą wspólnej waluty.
Jak wskazuje raport, konstrukcja Unii okazała się odporna na szereg wstrząsów i kryzysów, którym poddana została w ostatnich latach – choć i tu można mieć pewne wątpliwości wobec opinii autorów. Według nich UE wyszła obronną ręką z kryzysu zadłużenia strefy euro, zażegnała napięcia związane z kryzysem migracyjnym (jednak nie do końca), zachowała jedność wobec brexitu (nie całkiem jednoznaczną, bo pojawiły się próby osłabienia znaczenia instytucji europejskich) i podjęła dalekosiężne decyzje w walce z pandemią i jej konsekwencjami (jeszcze nie całkiem skuteczne). Trudno też uznać, że Unia mówi jednym głosem w sprawie gazociągu Nord Stream 2.
Tym niemniej, dotychczasowa, choć nie całkiem monolityczna odporność systemu Unii na siły odśrodkowe czyni scenariusz erozji, a nawet upadku UE, mało prawdopodobnym.
Głęboka zmiana w Unii zachodzi równolegle z wyczerpywaniem się dotychczasowego modelu rozwoju Polski i rosnącą koniecznością jego przebudowy. Zmieniający się charakter integracji unijnej nie podważa jednak znaczenia członkostwa w UE jako fundamentu polskiej racji stanu. W stosunku do 2004 roku waga członkostwa nie tylko się nie zmniejszyła, lecz wzrosła.
Te dwa procesy wyznaczają dziś główne parametry nowego rozdziału polskiego uczestnictwa w integracji europejskiej. Stawka w tej rozgrywce jest nie mniej wysoka niż w 2004 roku. Ten nowy rozdział nazwać można by wręcz „akcesją 2.0”.
Fundamentalnym problemem Polski pozostaje załamanie się systemu rządów prawa, zwłaszcza niezależnego sądownictwa, co jest źródłem konfliktów z instytucjami europejskimi, pogłębia nieufność państw członkowskich i świata biznesu do Polski oraz na dłuższą metę jest poważnym zagrożeniem dla wspólnego rynku i polskiej w nim obecności. Dlatego przywrócenie praworządności w Polsce oraz przestrzeganie wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE jest podstawowym warunkiem wiarygodności Polski oraz jej zdolności do niezakłóconego uczestnictwa w procesie integracji w nadchodzących latach.
Jakość członkostwa Polski w Unii, czyli zdolność do wykorzystania oferowanych przez nią możliwości, zależeć będzie przede wszystkim od tego, w jaki sposób Polska zdoła wpisać aktualne priorytety UE w swoją długofalową strategię modernizacyjną. Integracja europejska w swojej nowej odsłonie może się stać kluczowym wehikułem rozwoju Polski, jak to było w przeszłości, lecz także, w scenariuszu negatywnym, może być siłą utrwalającą i pogłębiającą jej słabości.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Co się dzieje z budową Muzeum Wojska?

Następny

Flaczki tygodnia

Zostaw komentarz