2 grudnia 2024

loader

Pożyczkodawcy mają się dobrze

Ludziom potrzebującym pieniędzy nie przeszkadza rzeczywiste oprocentowanie sięgające tysięcy procent. Ważne, że zdolność kredytowa jest zbędna.

Z badań przeprowadzonych przez Fundację Rozwoju Rynku Finansowego wynika, że firmy pożyczkowe mają swoją stałą grupę klientów, a co trzeci Polak dobrze ocenia działalność firm pożyczkowych.
44 proc. pytanych, którzy w przeszłości brali pożyczkę, uważa, że firmy pożyczkowe są potrzebne, natomiast wśród osób, które nie mają podobnych doświadczeń, tylko 12 proc. tak sądzi.
Niespecjalnie skarżymy się na ich działalność. Z danych Rzecznika Finansowego wynika, że udział nowych reklamacji klientów firm pożyczkowych stanowi tylko 1 proc. wszystkich reklamacji skierowanych do podmiotów rynku finansowego.

Rzeczywiście bardzo wysoka

Firmy pożyczkowe narzekają na konieczność podawania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO), o której informacja, zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, powinna znaleźć się w reklamach, na ulotkach i w ofertach kredytu.
Zdaniem przedstawicieli branży, dochodzi do błędnego rozumienia pojęć, a RRSO mylona jest z oprocentowaniem lub całkowitym kosztem kredytu. RRSO to wskaźnik, który w procentach wyraża koszt pożyczki w relacji do jej kwoty, jaki musiałaby ponieść osoba biorąca pożyczkę na rok.
„W przypadku pożyczek z krótkim okresem spłaty i na niską kwotę, które są charakterystyczne dla sektora pożyczkowego, RRSO zawsze przyjmuje bardzo wysokie wartości, co nie oznacza, że do spłaty będzie dług liczony w dziesiątkach tysięcy złotych. RRSO sprowadza oprocentowanie do skali roku – im krótszy czas trwania pożyczki, tym wyższe RRSO” – tłumaczą specjaliści z branży pożyczkowej, co oczywiście nie zmienia faktu, że oprocentowanie tych pożyczek jest zbójecko wysokie i każdy, kto tylko może, powinien ich unikać jak ognia.

Dajemy im zarobić

Branża osiąga dobre wyniki. Przychody sektora pożyczkowego w 2017 r. wyniosły 3,7 mld zł (danych za ubiegły rok dotychczas nie ma, ale zapewne będą
jeszcze lepsze).
Jednakże tylko 15 proc. instytucji pożyczkowych osiąga przychody powyżej 5 mln zł rocznie. W porównaniu z 2016 r. odnotowano wzrost przychodów o 19 proc.
Zysk netto całej branży pożyczkowej w Polsce w 2017 r. wyniósł 212,3 mln zł. W 2016 r. wynosił on tylko 115,1 mln zł. Jeśli takie tempo wzrostu się utrzymało, to w ubiegłym roku zysk przekroczył 300 mln zł. Poprawiła się także marża – z 3,5 proc. wzrosła do około 4 proc.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Aspirują i awansują

Następny

Czy obietnice PiS powiększą nasz dług?

Zostaw komentarz