Nie wydaje się, by premier był skłonny do sporządzenia rzetelnego bilansu swej działalności, więc inni mu w tym pomogli.
Opolscy działacze Unii Pracy dokonali całościowej oceny działalności publicznej Mateusza Morawieckiego. Wykonali za premiera rachunek sumienia. Jak twierdzą, skoro minęło sześć lat rządów „zjednoczonej prawicy”, w tym prawie cztery lata kierowania rządem przez Mateusza Morawieckiego, jest to najwyższa pora na taki rachunek sumienia i uświadomienie popełnionych przez siebie grzechów. Ewentualne kolejne lata premierowania mógłby teoretycznie wykorzystać na naprawę negatywnych skutków swych działań i dokonanie zadośćuczynienia.
Oto więc główne grzechy popełnione przez Mateusza Morawieckiego, w trakcie tych 6 lat obecności w rządzie „zjednoczonej prawicy” i w Sejmie:
- Jako poseł „zjednoczonej prawicy”, a dokładniej Prawa i Sprawiedliwości, wspólnie z kolegami posłami uczestniczyłem w niezgodnym z Konstytucją „reformowaniu” wymiaru sprawiedliwości
- Będąc premierem godziłem się by przygotowywane przez moich ministrów inicjatywy legislacyjne „podrzucać” do Sejmu jako inicjatywy poselskie w celu wyłączenia ich z procedury legislacyjnej, w której koniecznością jest uzyskanie opinii zainteresowanych stron
- Niekonstytucyjnymi reformami wymiaru sprawiedliwości wprowadzonymi przez mój rząd doprowadziłem do konfliktów z Unią Europejską a w konsekwencji do nałożonych przez nią kar finansowych
- Reformy dotyczące wymiaru sprawiedliwości wprowadzone przez mój rząd doprowadziły do upolitycznienia prokuratury, co obecnie skutkuje bezkarnością wielu aferzystów „zjednoczonej prawicy” oraz do ignorowania zgłaszanych przez NIK przestępstw.
- Jako poseł RP głosowałem za anulowaniem wyboru prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego
- Jako poseł RP jestem współodpowiedzialny za wybór do Trybunału Konstytucyjnego sędziów dublerów
- Uczestniczyłem w nieodpowiedzialnym wyborze Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza (prokuratora stanu wojennego) na sędziów Trybunału Konstytucyjnego
- Wbrew obowiązującemu prawu organizowałem wybory prezydenckie
- Mój brak wyobraźni sprawił, że organizowane przeze mnie i moich kolegów wybory prezydenckie się nie odbyły, a S karb Państwa utracił ponad 70 mln zł.
- Zaniedbując swoje obowiązku Szefa Rządu, w czasie pandemii uczestniczyłem bezpośrednio w kampanię Andrzeja Dudy. Mój udział w jego kampanii był etycznie naganny.
- Środki państwowe (nie partyjne) wbrew prawu poprzez „tekturowe czeki” i tournée po Polsce angażowałem w kampanię Andrzeja Dudy.
- Angażując się w kampanię Andrzeja Dudy i wykorzystując w niej wspomniane środki publiczne pozbawiłem te wybory uczciwych zasad (równych szans kandydatów).
- W trakcie kampanii wyborczej zdarzało mi się kłamać, za co musiałem przepraszać, bo tak zawyrokował Sąd.
- Wbrew posiadanej wiedzy, w trakcie kampanii, na wiecach wyborczych wmawiałem rodakom, że nie muszą bać się pandemii.
- W kwestii pandemii nie miałem i nie mam wypracowanej strategi walki z nią, przez co moje działania są przypadkowe i spóźnione, czego skutkiem była olbrzymia liczba zgonów, jedna z najwyższych w Europie.
- Obawiając się lobby antyszczepionkowego nie wprowadziłem obostrzeń mimo nasilenia pandemii.
- Z powodu tych obaw nie przygotowałem z odpowiednim wyprzedzeniem niezbędnych aktów prawnych umożliwiających wdrażanie działań ograniczających pandemię.
- Poprzez brak tych przepisów uniemożliwiłem pracodawcom sprawdzanie szczepień pracowników i odpowiednią organizację pracy z wykorzystaniem tej wiedzy, co pozwoliłoby minimalizować zagrożenia covidowe poprzez wykorzystanie certyfikatów szczepionkowych.
- Nie przygotowałem dla przedszkoli i szkół rozwiązań, które umożliwiałyby powszechne testowanie dzieci i młodzieży oraz opiekunów i nauczycieli.
- Dyrekcje szkół pozbawiłem możliwości monitorowania szczepień uczniów, aby maksymalnie ograniczać zagrożenie covidowe.
- Moje zaniedbania przed kolejnymi falami pandemii wpłynęły na jej szybki rozwój
- Przyjąłem błędne założenie, że będziemy się przyglądać rozwojowi pandemii i tworzyć jak najwięcej łóżek covidowych, często kosztem łóżek przeznaczonych dla innych chorych, stwarzając zagrożenie dla ich zdrowia i życia.
- Mój brak strategii walki z pandemią sprawił, że tworzyły się kolejki karetek z pacjentami przed izbami przyjęć.
- Poprzez brak stosownych przepisów dotyczących wykorzystywania certyfikatów szczepionkowych w codziennym funkcjonowaniu obywateli, doprowadziłem do zmniejszenia ich zainteresowania szczepieniami.
- W moich działaniach, nie tylko dotyczących walki z pandemią, często wygrywał piar co ujawniły maile Michała Dworczyka, ujawniające perfidną a czasem wręcz bezczelną „kuchnię” rządzenia.
- W porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą i wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim zaproponowałem przepisy antyimigracyjne niezgodne z konwencjami międzynarodowymi.
- Eliminując dziennikarzy z polskich terenów przygranicznych oddałem pole propagandzie Aleksandra Łukaszenki.
- Rezygnując z uczestnictwa obserwatorów międzynarodowych na granicy z Białorusią, rozgrywałem ten konflikt zgodnie z interesem mojej partii i Jarosława Kaczyńskiego.
- Wyraziłem zgodę na państwowy status Marszu Niepodległości organizowanego przez narodowców, co podniosło rangę ich wystąpień kompromitujących Polskę na forum międzynarodowym, a części rodakom uniemożliwiło świętowanie rocznicy odzyskania niepodległości.
- Stworzyłem mechanizmy ograniczające transparentność finansów publicznych i możliwość ich kontroli poprzez stworzenie różnych funduszy umożliwiających wydatkowanie pieniędzy poza budżetem państwa.
- Decydując się na udział w rządzie postanowiłem ukryć swój majątek i przepisałem go na żonę, by jego wielkość nie raziła suwerena a nie w pełni transparentne transakcje nie były dla mnie zbytnim obciążeniem.
Ten rachunek sumienia uświadamia, że premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, wbrew jego patriotycznym deklaracjom, interes Prawa i Sprawiedliwości przysłania interes Polski. Panie premierze! Najwyższa pora na żal za grzechy i naprawę wyrządzonych szkód czyli zadośćuczynienie! – apeluje opolska organizacja Unii Pracy.