Jedna piąta tegorocznych rodzinnych wyjazdów wakacyjnych prawdopodobnie nie doszłaby do skutku, gdyby nie turystyczne 500 plus.
Według danych z połowy sierpnia, bon turystyczny zachęcił już tysiące Polaków do wyjazdu na wakacje. Blisko 40 proc. rezerwacji od początku sierpnia zostało dokonanych z użyciem bonu i jedna piąta z nich w ogóle nie doszłaby do skutku, gdyby nie wakacyjne 500 plus.
Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę rezerwacje, w których minimum połowa wartości przypada na bon, wskaźnik ten rośnie do ponad 60 proc. Oznacza to, że bon 500 plus skłaniał tysiące Polaków do rezerwowania pobytów, na które prawdopodobnie w ogóle by się nie zdecydowali, gdyby nie otrzymane wsparcie. Widać to również po wzroście liczby rezerwacji z dostawkami, które w ciągu pierwszych dni sierpnia stanowiły aż 40 proc. wszystkich pobytów. To o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok temu. Takie wnioski płyną z podsumowania pierwszych dni funkcjonowania nowego programu dokonanego przez portal rezerwacyjny Travelist.pl.
Od 1 sierpnia polskie rodziny mogą planować wakacyjny wypoczynek z uwzględnieniem bonu turystycznego 500 plus. Do połowy sierpnia według danych ZUS skorzystało z tej możliwości już blisko 50 tys. rodziców, zaś łączna wartość wykorzystanych w tym okresie bonów to 36 mln zł.
Według badania przeprowadzonego przez Travelist.pl w połowie lipca, niespełna 60 proc. respondentów planowało zrealizować bon turystyczny w trakcie tegorocznych wakacji. Dane transakcyjne z pierwszych dni sierpnia pokazują jednak, że odsetek rezerwacji z bonem dokonanych jeszcze na terminy wakacyjne jest znacznie wyższy, bo sięga prawie 90 proc. To o 7 proc. więcej niż w przypadku rezerwacji bez bonu dokonywanych w tym samym okresie. Jest to przy okazji także dowód na to, że dla rodzin z dziećmi wakacje spędzone razem w sezonie letnim, są najważniejsze.
Można zauważyć także inne rozbieżności między deklaracjami – a rzeczywistym zachowaniem rodzin korzystających z wyjazdów urlopowych. Na przykład, o ile odsetek planowanych wyjazdów z bonem nad morze i w góry w dużej mierze zgadza się z faktycznie rezerwowanymi kierunkami, o tyle w przypadku zwiedzania miast mamy do czynienia z różnicą ponad 15 punktów procentowych – tylko bowiem 5 proc. osób deklarowało wykorzystanie bonu na wyjazd do jakiegoś miasta, natomiast aż 21 proc. rzeczywiście go na ten cel wykorzystuje.
Polskie miasta w wakacje cieszą się więc niemałym zainteresowaniem polskich rodzin – sprzyja temu i pandemia koronawirusa i oczywiście fakt, że bon turystyczny 500 plus można wykorzystywać jedynie w kraju. Często jednak te wyjazdy się łączą ze sobą. Rodziny wyjeżdżające z bonem turystycznym nad Bałtyk bardzo często przy okazji zwiedzają Trójmiasto, natomiast ci, którzy ruszają w Tatry czy Beskidy niejednokrotnie robią sobie postój w Krakowie.