Ponad 88 proc. małych i średnich przedsiębiorców wskazuje, że ich klienci płacą faktury po terminie. Rozliczenia między badanymi firmami najbardziej pogorszyły się w branży handlowej i transportowej, a poprawa widoczna jest tylko w budownictwie.
Jak wynika z badania Skaner MŚP, wykonanego dla BIG InfoMonitor, ponad 88 proc. przedsiębiorców z mikro, małych i średnich wskazuje, że ich klienci płacą faktury po terminie. We wcześniejszych pomiarach na niesolidność płatniczą zleceniodawców skarżyło się od 73 proc. do 83 proc. sektora MŚP – wskazał prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, komentując wyniki badania.
Według analityków w I kwartale 47 proc. badanych firm nie mogła doczekać się płatności dwa miesiące po terminie. To wzrost w porównaniu z ostatnim kwartałem 2022 r. o 12 pkt. proc. Dwumiesięczne opóźnienia zgłaszają zwłaszcza małe (10-49) i średnie przedsiębiorstwa (50-249) oraz przedstawiciele branży handlowej – 63 proc.
Grzelczak zwrócił uwagę, że przedłużające się oczekiwanie na płatność może skutecznie zachwiać płynnością finansową przedsiębiorcy-wierzyciela. „Brak środków na koncie najczęściej prowadzi do problemów z terminowym regulowaniem własnych zobowiązań wobec kontrahentów, pracowników, instytucji finansowych i podatkowych, a w ekstremalnych sytuacjach może doprowadzić nawet do bankructwa” – zaznaczył. „Troska o płynność finansową własnego biznesu powinna być priorytetem dla każdego przedsiębiorcy niezależnie od wielkości firmy i branży” – podkreślił prezes BIG InfoMonitor.
Z badania wynika, że problem zatorów dotyczy też faktur opóźnianych o ponad 30 dni, na które skarży się powyżej 62 proc. przedsiębiorców z sektora MŚP (wzrost w porównaniu z IV kw. 2022 roku o 19,3 pkt. proc.). Istotnie częściej ryzyko takich opóźnień jest w firmach mających na etacie 10 osób lub więcej (68 proc.) i również są to głównie przedstawiciele handlu (78 proc.).
Zdaniem analityków BIG InfoMonitor w I kwartale br. wzrósł odsetek firm skarżących się na problemy z uzyskaniem płatności od kontrahentów o ponad 60 dni w czterech analizowanych cyklicznie sektorach. Szczególnie w handlu – o 28 pkt. proc. do 63 proc. oraz transporcie – o 18 pkt proc. do 44 proc. Skok widoczny jest też w usługach (o 10 pkt. proc.), gdzie 38 proc. firm mówi o dwumiesięcznym oczekiwaniu na płatności od kontrahentów.
Przybyło też opóźnień w płatnościach firmom z branży przemysłowej (o 3 pkt. proc. ) do 46 proc. Wyjątek stanowi w tym pomiarze jedynie budownictwo, które odnotowało spadek problemów z zatorami o 11 pkt. proc. i obecnie prawie co czwarty (28 proc.) przedstawiciel tego sektora mówi o tym zjawisku – w poprzednim pomiarze w budownictwie notowano najwyższy przyrost opóźnień o ponad 60 dni.
„W przypadku firm handlowych występuje duża konkurencja. Firmy te działają zazwyczaj na niskich marżach, a jednym ze sposobów zwiększenia konkurencyjności oferty jest udzielanie odroczonych terminów płatności” – zwrócił uwagę główny analityk BIG InfoMonitor prof. Waldemar Rogowski. Odnosząc się do zatorów płatniczych w transporcie zauważył, że ceny tych usług wzrosły, w związku z czym część kontrahentów „nie ma możliwości terminowego regulowania swoich zobowiązań”. Dodał, że dotyczy to też przewozów pasażerskich.
Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, zaległe zobowiązania przedsiębiorstw względem banków i kontrahentów wyniosły na koniec stycznia br. prawie 40,2 mld zł. W ciągu roku wzrosły o ponad 2,5 mld zł. Ponad 313 tys. firm doświadcza problemów z terminowym regulowaniem płatności.
pwr/pap