7 listopada 2024

loader

Zdalnie to nie zawsze znaczy zdrowo

Lubimy pracować zdalnie, ale lubimy też narzekać. Większość z nas twierdzi więc, że warunki pracy w domu odbiegają od warunków w biurze, co przekłada się na różne bóle i dolegliwości organizmu.

Polacy chętnie pracują w domu, ale często nie mają ku temu właściwych warunków. Okazuje się, że praca zdalna może mieć destrukcyjny wpływ na zdrowie milionów z nich. W czasie panowania home office znacznie częściej niż przedstawiciele innych europejskich nacji uskarżają się m.in. na brak energii (63 proc.), osłabienie wzroku (61 proc.), bóle pleców (56 proc.) oraz bóle głowy (51 proc.).
Takie wyniki przyniosło badanie przeprowadzone w listopadzie ubiegłego roku przez agencję Atomik Research na próbie 7000 pracowników z siedmiu największych krajów w granicach Europy, w tym 1000 pracowników z Polski, którzy pracowali z powodu pandemii pracowali z domu przez co najmniej 4 miesiące. Jednak siedem największych krajów to tylko część Europy, a poza tym badacze nie wzięli pod uwagę, że i skłonność do narzekania jest u Polaków większa niż w innych narodach.
W każdym razie, 53 proc. zapytanych Polaków twierdzi, że ich warunki pracy w domu znacznie odbiegają od warunków pracy w biurze, co przekłada się na liczne bóle i dolegliwości organizmu. Niestety, mamy małe mieszkania, gdzie trudno pracować wygodnie. Na warunki pracy domowej najrzadziej zaś narzekają mieszkańcy Holandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii. W dodatku Polacy w 76 proc. sami musieli kupić wyposażenie domowego biura – średnio przeznaczając na ten cel 2 514 zł.
Zdalne wykonywanie obowiązków służbowych powoduje dla mieszkańców Polski także – jak wykazało badanie – konkretne dolegliwości psychiczne. Nieobce jest nam poczucie samotności lub izolacji (48 proc.), przytłoczenia (38 proc.) czy bezradności (32 proc.).
Ponadto, blisko co trzeci badany Polak (30 proc.) przyznaje, że dzień pracy zdalnej jest dłuższy niż w biurze, a 41 proc. czuje się zbyt zajęta, aby w trakcie home office zrobić sobie przerwę i odejść od biurka.
Praca zdalna, choć w powszechnej opinii daje większą elastyczność i pozorną wygodę, zdecydowanie przegrywa z pracą stacjonarną w kwestii ergonomii – porównując pracę w biurze i zdalną, ponad połowa (53 proc.) Polaków przyznaje, że to właśnie praca z domu najczęściej wywołuje różnego rodzaju dolegliwości natury fizycznej i psychicznej.
– Praca zdalna może się wiązać nie tylko z pewnymi skutkami ekonomicznymi i organizacyjnymi, ale przede wszystkim z trwałym wpływem na zdrowie milionów ludzi. Pracownicy umysłowi przebywający na “home office” to coraz częstszy przypadek pacjentów trafiających do gabinetów fizjoterapeutów z drętwiejącymi rękami, bólem szyi, bólem karku, głowy czy dolnego odcinka kręgosłupa. Wynika to najzwyczajniej w świecie z nieprzystosowania naszych „domowych biur” do pracy przy komputerze, związanej z długotrwałym siedzeniem. Wszystko to nie sprzyja komfortowi pracy zdalnej. Jeśli nie zmieni się świadomość ludzi i nie pojawi powszechna potrzeba dbałości o wdrożenie ergonomicznych sprzętów domowego użytku, to problem narastających dolegliwości bólowych w czasie „home office” może powodować powstanie nowych chorób cywilizacyjnych naszych czasów – tłumaczy fizjoterapeuta Michał Dachowski.
Konieczność szybkiego przejścia na zdalny tryb pracy zaskoczyła wiele firm, które do tej pory zapewniały swoim pracownikom mniej lub bardziej wygodne przestrzenie biurowe. Szybko okazało się jednak, że warunki, które oferuje pracownikom przestrzeń ich własnego domu, jeszcze bardziej odbiegają od ergonomicznych wzorców, a wielu pracodawców nie zapewniło tutaj odpowiedniego wsparcia. Aż 42 proc. zapytanych pracowników stwierdziło, że ich szefowie nie pomogli im w stworzeniu odpowiednich warunków pracy zdalnej.
Co ciekawe, problem ten dotyczy także innych europejskich krajów w równym, a niekiedy nawet większym stopniu. Z podobnym odsetkiem odpowiedzi negatywnych na pytanie o to, czy pracodawca wsparł pracownika w stworzeniu odpowiedniego stanowiska pracy w domu mamy do czynienia w Wielkiej Brytanii (42 proc.). Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w Niemczech i Francji (po 47 proc. odpowiedzi odmownych) oraz Hiszpanii (54 proc.) i Włoszech (55 proc.). Ostatecznie, wielu pracowników postanowiło zorganizować sobie domowe biuro na własną rękę.
Badanych zapytano również o to, czy ich zdaniem pracodawcy troszczą się o ich stan zdrowia fizycznego i psychicznego w czasie pracy zdalnej. Choć w obu przypadkach odpowiedź co do zasady brzmi twierdząco (po 70 proc. na „tak”), to jednocześnie ponad połowa z tej grupy osób uważa, że działania te nie były wystarczające.
W dodatku, gdy respondentów poproszono o uszeregowanie w kolejności od najważniejszego do najmniej ważnego aspektów, na które zwracają uwagę ich pracodawcy, to dobrostan podwładnych znalazł się na szarym końcu. Za: wynikami, produktywnością, zarabianiem pieniędzy i naciskiem na dobrą pracę zespołową. To jednak poniekąd logiczne, bo firma to miejsce wytwarzania dóbr, a nie instytucja świadcząca usługi charytatywne dla zatrudnionych
Z drugiej zaś strony, warto zwrócić uwagę, że pracownik działający w dogodnych warunkach to pracownik zdrowszy, mniej narażony na różnego rodzaju dolegliwości, bardziej wydajny. Pracodawcy powinni spojrzeć na tę sprawę z punktu widzenia czystego rachunku ekonomicznego. Zdrowy pracownik rzadziej korzysta ze zwolnień lekarskich, a to ma już realny wpływ na koszt funkcjonowania przedsiębiorstwa. – Podwładny, który jest zmęczony czy odczuwa ból w czasie pracy, wykonuje zaś swoje obowiązki wolniej i mniej efektywnie. To, co w biurze zajmowało dwie godziny – w domu może zająć trzy, a nawet cztery. Narasta więc zmęczenie i frustracja. Wystarczą jednak niewielkie zmiany i wybór odpowiednich akcesoriów, aby znacznie poprawić komfort pracy i zmniejszyć dolegliwości. Laptop, zamiast trzymać na kolanach lub na stole, lepiej ustawić na specjalnej podstawie, unosząc jego ekran na wysokość wzroku. Do laptopa podłączmy osobną klawiaturę i myszkę oraz dodajmy podkładki ergonomiczne pod dłonie, na krzesło załóżmy podpórkę pod plecy, poprawiającą wsparcie odcinka lędźwiowego ­– wyjaśnia ekspertka Iwona Zastawna.
Mimo rozmaitych trudności, praca zdalna zyskała akceptację Polaków. Model pracy domowej przyjął się w naszym kraju bardzo dobrze – aż 82 proc. Polaków deklaruje, że chciałoby długoterminowo pracować w domu. Większość tej grupy chętnie wybierałaby jednak model hybrydowy, polegający na łączeniu pracy z biura i pracy z domu. Na pewno to, że pracujemy w warunkach domowych wymaga zadbania o wygodę naszych stanowisk pracy.

Andrzej Dryszel

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

Witajcie w ciężkich czasach

Zostaw komentarz