fejk-newsy
• Prezydent USA Biden przybył do Polski. Zjadł pizzę, mądrze mówił i elegancko olał prezesa wraz z jego czcigodnym kotem. Na krótko jedynym punktem widocznym z kosmosu była promieniująca łysina Dudy. O dziwo, nie upominająca się o Fort Trump. Tymczasem Polacy są przekonywani, że największym przyjacielem Orbana (a przy okazji Putina) nigdy nie był Pinokio i jego prezes, lecz niezniszczalny chłopczyk do bicia, Tusk. Propaganda godna tej moskiewskiej, pogratulować.
• Według Miedwiediewa są dwa rodzaje sankcji. Głupie czyli takie które szkodzą Rosji i mądre, które szkodzą Zachodowi. Dlatego Rosja mądrze odpowiedziała na sankcje Zachodu. W odwecie nałożyła sankcje na ś.p. ojca Joe Bidena.
• Wiceminister obrony Rosji żołnierzom, którzy w Ukrainie stracili nogi życzył, aby jak najszybciej stanęli na nogi. Marynarzom, którzy stracili ręce chciał powiedzieć „wszystkie ręce na pokład”, ale w porę odebrali mu flaszkę.
• Według propagandy Kremla, w Rosji nie ma oligarchów tylko biznesmeni. Nie ma rzeźnika i zbrodniarza, tylko zbawca narodu, a w Ukrainie nie ma wojny, lecz trwa specjalna specjalna. Tylko sankcje świata są prawdziwe i nie wiedzieć czemu, Kreml nie nazywa ich ekonomiczną operacją specjalną.
• Wkrótce znów nie poznamy Putina. W ramach sankcji zostały wstrzymane dostawy botoksu do Rosji.
• Cyryl, szef Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, Putina żarliwie wspiera modlitwą. A ponieważ to nie wystarcza, Putinowi pomagają też klątwy rosyjskich czarownic. W XXI wieku każdy sposób dobry, aby osiągnąć cel.
• Dacathlon, Leroy Merlin i Auchan zostały wyspami światowego biznesu, które pozostaną w Rosji, chyba że Putin siłą ich nie wyrzuci. A gdyby ktoś pytał, po co Macron ciągle telefonuje na Kreml…
• Na stadionie Łużniki w Moskwie pokazali mówiącego Putina w klatce. Bali się, że będzie gryzł?
• Milionowa łata w tzw. Polskim Ładzie znów wkurza Polaków, ale kto by teraz darł koty prezesa, gdy tuż przy granicą spadają bomby Putina.
• Zła Unia niczym uparty osioł nie chce mam dać „pieniędzy, które nam się po prostu należały”. Proponuję powołać kolejny instytut. Taki który będzie badać, czemu tych pieniędzy jeszcze nie ma. Niech się złożą członkowie PiS i reszta dojnej zmiany.