Film „The Silent Twins” Agnieszki Smoczyńskiej został laureatem Złotych Lwów podczas sobotniej gali zamknięcia 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Srebrne Lwy trafiły do „Filipa” Michała Kwiecińskiego. Sensacyjnie bez wyróżnienia dla Damiana Kocura. Przemilczany został też obraz Jerzego Skolimowskiego „IO”.
„The Silent Twins” to polsko-amerykańsko-brytyjska koprodukcja. Scenariusz, którego autorką jest Andrea Seigel, powstał na podstawie książki Marjorie Wallace o bliźniaczkach June i Jennifer Gibbons (w tych rolach Letitia Wright i Tamara Lawrance), które odmówiły komunikacji ze światem zewnętrznym.
Odbierając Złote Lwy podczas sobotniej gali zamknięcia festiwalu, Agnieszka Smoczyńska przyznała, że kiedy otrzymała propozycję zrealizowania „The Silent Twins”, początkowo nie mogła uwierzyć, że historia opisana w scenariuszu wydarzyła się naprawdę. „Była tak bolesna, przejmująca, a jednocześnie uwalniająca. Nasze bohaterki, niesamowite dziewczyny June i Jennifer Gibbons były imigrantkami. W naszym kraju też dzielimy imigrantów na lepszych i gorszych ze względu na pochodzenie i kolor skóry. Pamiętam, że kiedy dostałam ten tekst, powiedziałam, że jestem w stanie go zrobić, ale tylko ze swoimi przyjaciółmi i tylko z ludźmi, którym ufam” – wspomniała.
Srebrne Lwy trafiły do „Filipa” Michała Kwiecińskiego. Akcja opowieści rozpoczyna się w 1941 r. w warszawskim getcie, a tytułowym bohaterem jest młody polski Żyd, który w trakcie strzelaniny traci swoją ukochaną i bliskich. „Dziękuję bardzo ekipie, aktorom, twórcom i produkcji, ponieważ my bardzo się zaprzyjaźniliśmy na planie i te przyjaźnie na długo pozostaną w naszych sercach. Dziękuję mojej rodzinie”. – stwierdził reżyser.
Podczas festiwalu przez wszystkie przypadki odmieniane było nazwisko laureata konkursu w Wenecji – Damiana Kocura. W Gdynii jego „Chleb i sól” został całkowicie pominięty. Tak sprawę komentuje Dawid Dudko z onet.pl: „w kuluarach mówiło się o sensacji — zrealizowany z amatorami film Kocura nie otrzymał żadnej statuetki od jury, choć chyba wszyscy typowali go jako kandydata do najważniejszych wyróżnień, nawet Złotych Lwów.”
Los Kocura podzielił też Jerzy Skolimowski. Jego „IO” – przejmujący obraz świata oglądanego z perspektywy osiołka to film traktujący o szacunku dla zwierząt. Polski kandydat Oscara nie zdobył jednak uznania w Gdyni.
Twórcy filmu „Silent Twins” odebrali także nagrody w kategoriach muzyka (Zuzanna Wrońska i Marcin Macuk) oraz scenografia (Jagna Dobesz). Z kolei „Filip” zapewnił Michałowi Sobocińskiemu nagrodę za najlepsze zdjęcia, a Dariuszowi Krysiakowi – za charakteryzację.
Krysiak odpowiadał również za charakteryzację do „Orła. Ostatniego patrolu”, który przyniósł Jackowi Bławutowi nagrodę za reżyserię. Twórcy tego obrazu zostali docenieni również za dźwięk (Radosław Ochnio, Michał Fojcik) oraz montaż (Bartłomiej Piasek, Piotr Wójcik).
Statuetka za scenariusz trafiła do Jacka Lusińskiego i Szymona Augustyniaka za „Śubuk”.
Z kolei Złoty Pazur w kategorii inne spojrzenie przypadł „Apokawixie” Xawerego Żuławskiego. Producent Krzysztof Terej skomentował, że realizacja takiego filmu wymagała odwagi. „Chciałbym wspomnieć, że nas tej produkcyjnej odwagi uczył Piotr Woźniak-Starak. Bardzo mu za to dziękujemy i jemu dedykujemy tę nagrodę” – zwrócił uwagę.
Za główną rolę kobiecą uhonorowano Dorotę Pomykałę. W „Kobiecie na dachu” Anny Jadowskiej aktorka zagrała położną, która z nożem w ręku dokonuje napadu na bank. Laureatem nagrody za pierwszoplanową rolę męską został Piotr Trojan za kreację Patryka Galewskiego w „Johnnym”. Obraz w reż. Daniela Jaroszka zdobył też nagrodę publiczności.
Statuetki za role drugoplanowe przyznano Małgorzacie Hajewskiej-Krzysztofik („Iluzja) i Grzegorzowi Przybyłowi („Strzępy). Zwyciężczynią w kategorii profesjonalny debiut aktorski została Marta Stalmierska („Johnny” i „Apokawixa”). Tymczasem Beata Dzianowicz została nagrodzona w kategorii najlepszy debiut reżyserski lub drugi film za „Strzępy”.
Podczas gali Platynowe Lwy za całokształt twórczości odebrał Filip Bajon, twórca blisko 40 filmów fabularnych i dokumentalnych, spektakli i seriali.
Ponadto w trakcie uroczystości wręczono statuetkę za najlepszy obraz w konkursie filmów mikrobudżetowych, w którym prezentowano tytuły wyprodukowane z Programu Operacyjnego Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Trafiła ona do Kamila Krawczyckiego za „Słonia”. Jury, w którym znaleźli się scenograf Allan Starski (przewodniczący), reżyserka i scenarzystka Katarzyna Klimkiewicz i selekcjonerka festiwalu w Karłowych Warach Lenka Tyrpakova, przyznali też nagrodę specjalną filmowi „Obudź się” Filipa Dzierżawskiego.
W konkursie filmów krótkometrażowych zwyciężyła „Victoria” Karoliny Porcari. Obrazy w tej sekcji ocenili: producentka Ewa Puszczyńska (przewodnicząca), aktorka Maria Dębska oraz montażystka Beata Walentowska.
pau/pap