8 listopada 2024

loader

Szokująca książka o pajęczynie Kaczyńskiego!

fot. wydawnictwo Arbitror

To lektura w sam raz na obecne dni i tygodnie, trafiająca w bieżące zdarzenia jak w dziesiątkę na tarczy, a jednocześnie daleka od krótkiej jak życie jętki jednodniówki gazetowej aktualności. Jej osią jest postać rządcy obecnej Polski, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ale nie jest to jego biografia, choć bez wątpienia zawiera fakty najważniejsze na jego drodze życiowej i politycznej.

Czytelnicy zechcą piszącemu te słowa wybaczyć, że nawet w największym skrócie nie jest w stanie ogarnąć przebogatej zawartości tej liczącej 536 stron księgi nabrzmiałej faktami, personaliami i analizami, księgi wydanej przez nieocenione wydawnictwo „Arbitror”. Dlatego wyłowię dla zachęty czytelników niektóre tylko z najbardziej sensacyjnych i szokujących faktów, nie tylko licząc na to że sięgną po tę lekturę, ale zobowiązując ich do niej. Bo „Kaczyńskiego i jego pajęczynę” Tomasza Piątka powinni przeczytać wszyscy uczciwi polscy politycy, publicyści oraz obecni lub byli funkcjonariusze służb specjalnych a następnie podjąć wokół niej debatę. A ci którzy zostali w tej książce przez jej autora obciążeni poważnymi zarzutami powinni albo wystąpić przeciwko niemu z pozwami sądowymi o zniesławienie lub o naruszenie dóbr osobistych. Jeśli tego nie uczynią, to znaczy że milcząco przyznają się do tego, co zostało o nich napisane.

Piątek rozpoczyna swoją narrację od współczesnej ramy i kontekstu dla wydarzeń z przeszłości, a w kolejnym rozdziale 

„Dzieciństwo i młodość wodza” 

porusza kilka bardzo istotnych dla obrazu teraźniejszości zdarzeń i okoliczności. Oto na przykład w przestrzeni publicznej wielokrotnie pojawiał się wątek ojca braci Kaczyńskich, Rajmunda. I Piątek przybliżywszy kilka istotnych faktów z jego życiorysu, zadaje pytanie o ich sens, m.in. o źródła ewidentnego uprzywilejowania byłego akowca w stalinowskiej Polsce.  Kolejny ważny wątek związany jest z osoba promotora pracy magisterskiej Jarosława Kaczyńskiego, profesora Stanisława Erlicha, członka PZPR, niesfornego, ale za to radykalnego ideologa de facto komunistycznego, wrogiego wszelkiej inicjatywie prywatnej w socjalizmie oraz zwolennika traktowania prawa wyłącznie jako narzędzia polityki.  Autor upatruje w tym, i chyba słusznie, głównej intelektualnej inspiracji poglądów Kaczyńskiego, przyszłego wodza populistycznej, patoprawicowej partii PiS i autorytarnego wielkorządcy Polski. 

Służba bezpieczeństwa

Kolejny, bardzo rozbudowany wątek wiąże się z trzema funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa i ich relacjami z Jarosławem Kaczyńskim. Jak argumentuje Piątek i jak pokazuje to poprzez fakty, relacje Kaczyńskiego z Marianem Śpitalniakiem, Wojciechem Kaszkurem i Tadeuszem Grudniewskim, miały mieć charakter dalece odbiegający od rutynowych kontaktów oficera prowadzącego czy to z TW czy to figurantem. Co równie istotne, owych trzech funkcjonariuszy łączył wspólny mianownik w postaci ich działań w ponadstandardowym stopniu powiązanych z „flanką wschodnią”, ze służbami bezpieczeństwa ZSRR. Do tego pierwszy z nich, Śpitalniak, miał nieformalny status „esbeka lepszego sortu” (tytuł rozdziału).  Piątek stawia poważne pytanie, jak to się stało, że trzeciorzędnego sortu opozycjonista znalazł się w orbicie funkcjonariusza pierwszoplanowego i toczyły się wręcz rozmowy – jakby na wysokim szczeblu wtajemniczenia – Kaczyński-Śpitalniak.  Napięcie w książce Piątka rośnie jednak jak u Hitchcocka, bo jeden z kolejnych rozdziałów nosi tytuł 

„Biesiady z sowieckim szpiegiem”. 

Był nim Anatolij Wasin, wysokiej rangi funkcjonariusz KGB, działający okresowo w Polsce, który przez wiele miesięcy konferował konfidencjonalnie z Kaczyńskim. Gdy kilka lat temu ukazały się książki Tomasza Piątka: „Macierewicz i jego tajemnice” czy „Rydzyk i jego przyjaciele” zdające się, na podstawie dokumentów, wskazywać, że kariera tych dwóch ważnych postaci obozu Kaczyńskiego pisana była między innymi przy użyciu cyrylicy, żaden z nich nie zdecydował się wytoczyć autorowi procesu o zniesławienie.  Jeśli więc milczą, to może to znaczyć nie mają argumentów, aby zaprzeczyć odkrytym przez Piątka faktom i jego interpretacjom, więc wybrali „zamilczenie sprawy”. Kaczyński odbył z Anatolijem Wasinem szereg spotkań na przestrzeni półtora roku (1989-1990).  W obliczu tego faktu drugorzędnymi są fakty podjęcia przez niego współpracy z byłym działaczem prorosyjskiego i proradzieckiego Stowarzyszenia PAX, czy funkcjonariuszem wywiadu PRL działającym w Wiedniu Kazimierzem Kujdą oraz wieloma osobami o podobnej politycznej proweniencji. 

Jedyny sprawiedliwy

Główny sens tych faktów jest następujący: zadają one kłam podstawowej, założycielskiej mitologii Jarosława Kaczyńskiego jako „genetycznego antykomunisty”, który jako „jedyny sprawiedliwy w Sodomie” przeciwstawił się „postkomunistyczno-liberalnemu” układowi Okrągłego Stołu i III RP.  W tej konfiguracji pojawia się także obecny prezes NBP Adam Glapiński, od którego etapowe tropy także prowadzą w stronę opcji rosyjskiej. 

Kaczor i przyjaciele

Do tego jako postaci z kręgu bliskich kontaktów z Kaczyńskim pojawiają się w wywodzie Piątka, m.in. powiązany z Rosją i jej oligarchami miliarder Robert Szustkowski, współzałożyciel grupy deweloperskiej, której menedżerzy założyli słynną restaurację „Sowa i przyjaciele” oraz oskarżony w sprawie FOZZ agent wywiadu PRL Grzegorz Żemek. „Jarosław Kaczyński – konkluduje ten wątek Tomasz Piątek – w nieoczekiwanych okolicznościach spotyka przyjaznych ludzi.  Główny wywiadowca KGB zaprasza go na wódkę i przekazuje mu ważne informacje. Komunistyczny bankier obsypuje go miliardami. Agent wywiadu PRL zasila kolegów Kaczyńskiego walutą w torbach po cukrze”. Tu robię ostre cięcie, jak w filmowym montażu. Ogrom faktograficznej i analitycznej materii zawartej w tej książce może spowodować zawrót głowy. Piszący te słowa nie ma instrumentów, by dokonać ich fachowej analizy i interpretacji. 

Polska – praworządne państwo

Powinni to uczynić – w asyście uczciwych polityków – zawodowcy, ludzie kompetentni w tej dziedzinie, których nie brakuje. Nie powinno być tak w praworządnym państwie, którym Polska, przynajmniej formalnie podobno nadal jest, by kolejna książka Tomasza Piątka, która stawia w kompromitującym świetle Jarosława Kaczyńskiego i wielu jego ludzi, pozostała bez odpowiedzi.  To zaklęte milczenie jest jedną z głównych polskich hańb domowych.  Bo jak napisał Piątek we wstępie: „Gdy piszę te słowa, Polska po raz kolejny w swojej historii musi patrzeć w przepaść. Za wschodnią granicą trwa wojna. (…) Mimo to rząd RP odcina się od zachodnich sojuszników. Nie tylko odrzuca ich postulaty, lecz także otwarcie ich obraża. Rozbija Unię Europejską i NATO. Przede wszystkim zaś naraża bezpieczeństwo Polski. Równocześnie gospodarka naszego kraju przeżywa załamanie. Inflacja eksploduje, polska waluta traci na wartości, wysokość cen i opłat zapiera dech” (…) Kto odpowiada za tę katastrofę? Przede wszystkim Jarosław Kaczyński (…) 

Skąd się wziął? Co nim kieruje? Kto mu służy? Komu i czemu służy on sam?”

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

”Czarny Papież” w Teatrze Rampa

Następny

Laureaci konkursu Wieniawskiego