Choć choroba Alzheimera i inne rodzaje demencji kojarzą się z podeszłym wiekiem, zdarza się jednak, że występuje ona przed 65. rokiem życia – a nawet już u 20-, 30-, 40-latków. Najnowsze światowe szacunki jej rozpowszechnienia wskazują na podwojenie liczby osób z otępieniem w sil wieku.
Liczba rozpoznawanych przypadków otępienia o wczesnym początku systematycznie rośnie, a przebieg choroby Alzheimera o wczesnym początku jest bardziej dramatyczny niż u chorych o późnym początku zachorowania.
Z przytaczanych przez prof. Tomasza Gabryelewicza, prezesa Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego badań wynika, że otępienie o wczesnym początku dotyczy prawie 4 milionów przypadków na świecie. W Polsce różne formy otępienia o wczesnym początku może mieć nawet do około 45 tysięcy osób, ale dokładna liczba nie jest znana.
Pomimo istnienia kryteriów diagnostycznych oraz wielu światowych i lokalnych rekomendacji poświęconych temu zagadnieniu, rozpoznawanie otępień o wczesnym początku stanowi wyzwanie kliniczne.
Wiek zachorowania ma wpływ na dynamikę zmian, a tempo pogorszenia funkcji poznawczych jest szybsze niż u starszych pacjentów – u osób młodych choroba trwa krócej o ok. 10 lat. Młodsi pacjenci znacznie częściej mają rzadkie formy otępienia, w których nie ma początkowo zaburzeń pamięci, ale występują problemy z kontrolą zachowania, częściej i szybciej pojawiają się zaburzenia chodu i równowagi, problemy z motoryką, chodzeniem, koordynacją.
Częściej pojawiają się u nich mioklonie, czyli występujące niespodziewanie gwałtowne, szarpiące i krótkotrwałe skurcze mięśni.
ros/pap