8 listopada 2024

loader

Komendant Główny musi odejść

fot. policja

Od ponad tygodnia Polska żyje sprawą pani Joanny, która poinformowała lekarkę o zażyciu tabletki wczesnoporonnej, po czym w szpitalu została przesłuchana i poddana rewizji przez policję. Policja tłumaczyła to podejrzeniem możliwości podjęcia próby samobójczej. Pani Joanna oskarżyła policję o poniżanie i bezpodstawne zabranie telefonu. To już kolejna z głośnych spraw, w których Polki cierpią pośrednio wskutek wyroku TK, ograniczającego dostępność aborcji w Polsce.

Gdy trzeba zwalczać gangi, organizujące w polskich miastach nielegalne wyścigi policja śpi. Gdy w biały dzień ludzie strzelają do siebie na ulicy policja śpi. Gdy mamy podejrzenie dokonania aborcji policja wkracza do akcji. Gdy kilka miesięcy CBA zabezpieczyło dokumentację medyczną u jednej z ginekolożek skrót CBA internauci rozszyfrowali jako Centralne Biuro Antyaborcyjne. Teraz w rolę pogromców aborcji wciela się policja. 

Fakty są takie: w Polsce przerwanie własnej ciąży nie jest przestępstwem. Policja nie powinna nękać pani Joanny, zabierać jej telefonu, czy komputera. Powinna jej pomóc, wezwać pogotowie i zająć się łapaniem przestępców. Bo pani Joanna nie jest przestępcą. Jest jedną z milionów polskich kobiet, które starają się przetrwać w czasach drakońskiego prawa antyaborcyjnego. 

Z danych GUS wynika, że w 2021 roku zanotowano ujemny przyrost naturalny Średnia dla całego kraju wyniosła minus 4,93. Dzieci rodzi się najmniej od 70 lat i na nic zdają się rządowe programy społeczne. Od czasu wyroku na kobiety wydanego przez TK rocznie rodzi się ok 50 tysięcy dzieci mniej. Jednocześnie Polki w Wielkiej Brytanii rodzą dzieci na potęgę. Polki urodziły w Wielkiej Brytanii 13 373 dzieci (4. Miejsce wśród nierodowitych Brytyjek, po kobietach pochodzących z Rumunii, Pakistanu i Indii).

Może paść argument, że w Polce dzieci rodzi się mniej, bo taka jest struktura demograficzna. Ale Czechy mają taką samą historycznie ukształtowaną strukturę demograficzną. Jednak w Czechach współczynnik dzietności wyniósł 1,71, a w Polsce 1,39. Może po prostu kobiety boją się zachodzić w ciążę, bo gdy okaże się, że płód jest ciężko zdeformowany, wówczas i tak kobieta musi urodzić. To jest zwykłe okrucieństwo, które Polką zafundował TK Julii Przyłębskiej.

Są jeszcze dodatkowe przyczyny niskiej dzietności. Na przykład brak mieszkań czy brak żłobków. Lewica ma rozwiązanie tych problemów. Po pierwsze, 300 tys. mieszkań na wynajem. Po drugie, plan dla mam, to 100 proc. wynagrodzenia na chorobowym, również chorobowym, które rodzic bierze na dziecko. To żłobek dostępny w każdej gminie i 100 tys. nowych miejsc w żłobkach.

I wreszcie czas na dymisję Komendanta Głównego Policji! Panie Komendancie, polskie Kobiety boją się policjantów! Boją się przemocy, nadgorliwości i głupoty. Jeśli chce Pan ocalić resztki autorytetu Policji niech Pan odejdzie! A tak po ludzku, to powinien pan przeprosić panią Joannę. Ale wiemy że Pana na to nie stać. Więc niech pan odejdzie. Tylko niech pan zabierze swój granatnik i krzyżyk na drogę. 

Autor jest wiceprzewodniczącym Komisji Obrony Narodowej, posłem na Sejm RP oraz Sekretarzem Generalnym Nowej Lewicy.

Marcin Kulasek

Poprzedni

Handlarz roszczeń trafi za kraty

Następny

Wygrała… i została zdyskwalifikowana