Za nami 1 września. Warto więc przypomnieć, że z naszych podatków finansujemy armię prawie 22 tys. katechetów, co kosztuje nas wszystkich 1,5 mld zł rocznie. W ogóle Kościół Rzymskokatolicki w Polsce ma liczne przywileje.
Księży obowiązuje podatek dochodowy (PIT) w formie niewielkiego ryczałtu, w zależności od funkcji w Kościele i wielkości parafii – od 142 zł kwartalnie dla wikariuszy do 1717 zł dla proboszczów największych parafii. ZUS księży i zakonnic jest opłacany przez w 80% przez Państwo z Funduszu Kościelnego. Od 1992 roku do dziś Kościół dostaje na tzw. Ziemiach Odzyskanych za darmo grunty rolne. Po 15 ha dla parafii. Łącznie ponad 76 tys. ha, czyli prawie tyle, ile zwróciła niesławna Komisja Majątkowa.
To nie wszystko. Kościół korzysta z bonifikat przy zakupie nieruchomości (zwłaszcza gruntów) od samorządów. Często są to ulgi w wysokości 90–99 proc. wartości nieruchomości. A skoro grunty Kościół już ma, to teraz postanowił pójść w hotelarstwo i deweloperkę. W Rybakach niedaleko Olsztyna ma powstać hotel dla 600-700 gości, część rekreacyjna oraz kompleks małych domów, które docelowo mają zostać sprzedane indywidualnym inwestorom. Wartość inwestycji szacuje się na ponad 300 mln zł.
Za budowę odpowiada warszawska firma deweloperska. Ma ona, poprzez swoją spółkę-córkę, 49 proc. udziałów w spółce Projekt Rybaki-Łańsk. 51 proc. w tej ostatniej należy do Archidiecezji Warmińskiej, która daje ziemię pod budowę.
To niejedyna taka inwestycja kościelno-deweloperska. W Warszawie ma powstać 170-metrowy wieżowiec nazywany oficjalnie Roma Tower a nieoficjalnie Nycz Tower. Zbieżność z nazwiskiem znanego kardynała nie jest przypadkowa. Tak samo jak nazwa deweloperskiego partnera biznesowego Kościoła. W przypadku Nycz Tower i hotelu w Rybakach to ta sama firma. Żeby dodać sprawie pikanterii ziemia, którą Kościół dostał od państwa, leży na obszarze Natura 2000. Zgodę na obie inwestycje wyraziła Stolica Apostolska. Pytanie, czy swoją zgodę wyrażają mieszkańcy Warmii i Mazur i szerzej wierni w ogóle?
Czy misją Kościoła jest działalność biznesowa, czy raczej szerzenie Dobrej Nowiny? Bo raczej nie jest nią to, że Archidiecezja idzie w biznes hotelarski. No, chyba że już pogodziła się z faktem, że wiernych w kościołach jest coraz mniej, a jakoś utrzymać się trzeba. Czy państwo i samorządy powinni przekazywać Kościołowi ziemię, która będzie przeznaczana na inwestycje biznesowe? To pytanie retoryczna, na które odpowiedź może być tylko negatywna.
Czytelnicy na pewno pamiętają oczyszczenie Świątyni Heroda, jakiego w Jerozolimie dokonał Jezus, co zostało opisane przez wszystkich ewangelistów. Na dziedzińcu znajdowało się wiele zwierząt oraz stołów bankierów, którzy zamieniali monety greckie i rzymskie na monety żydowskie. Jezus był wzburzony tym widokiem na tyle, że sporządził bicz ze sznurków i wypędził zwierzęta oraz poprzewracał stoły bankierów i sprzedawców. Jeśli Kościół się nie opamięta, nie skończy z aferami seksualnymi, polityzacją i prowadzeniem biznesu, nie dokona ponownego oczyszczenia, to kościoły wciąż będą pustoszeć. A sytuacja, w której w Diecezji Warmińskiej nie mamy żadnego nowego księdza, nie będzie historyczną anomalią, lecz naszą nową rzeczywistością.