8 listopada 2024

loader

Śmierć klasyka

Janusz Kondratiuk (1943-2019)

Charakterystyczny styl i tematyka filmów Janusza Kondratiuka miały początek w 1970 roku w niedługim utworze z 1970 roku, „Jak zdobyć pieniądze, kobietę i sławę”. Zmarły reżyser reprezentował w polskim kinie nurt porównywany do tego co, w czeskiej literaturze tworzył Bohumil Hrabal, a w czeskim filmie Jiří Menzel i jemu podobni, nurt małego, trywialnego realizmu, ale nie „jeden do jednego”, lecz w stylu przenikniętym kpiną i groteską, bliskiego tematycznie życiu szarego człowieka, małych ludzi w ich małych mieszkaniach, z ich małymi sprawami, aspiracjami i fobiami, a wielkimi śmiesznościami.
W Czechach, kraju Jaroslava Haška podobny styl należał do głównego krwiobiegu kultury, w skłonnej do megalomańskich nadęć Polsce (mimo Sławomira Mrożka) był i jest ewenementem. I właśnie Janusz Kondratiuk i – w nieco innej poetyce – jego brat Andrzej – ten nurt uprawiali.
Zaraz po „Jak zdobyć…” powstała „Niedziela Barabasza” (1971), przewrotny anty-hymn polskiej prowincji i jej smutku. W 1972 i 1973 roku zaistniały dwa najgłośniejsze (dziś tzw. „kultowe”) filmy Janusza Kondratiuka, między innymi „Dziewczyny do wzięcia”. Do jego najlepszych dokonań należały „Czy jest tu panna na wydaniu?” (1976) i „Klakier” (1982), krytycznie opowiadający o świetnie znanym reżyserowi środowisku aktorskim.
W późniejszych latach miłośnicy poetyki Janusza Kondratiuka mogli czuć się rozczarowani pewnym spadkiem jego artystycznej formy, choć przyczyn tego należałoby tego upatrywać chyba raczej w niemożności odnalezienia przez reżysera nowego stylu na nowe czasy, wobec dezaktualizacji starego, tego właśnie, dzięki któremu odnosił sukcesy w latach siedemdziesiątych.
Janusz Kondratiuk odzyskał jednak formę u samego schyłku swojego życia, realizując w roku 2018 kapitalny film „Jak pies z kotem”, poświęcony jego skomplikowanym relacjom z bratem Andrzejem i bratową Igą Cembrzyńską, koncertowo zagrany przez trójkę aktorów: Olgierda Łukaszewicza, Roberta Więckiewicza i Aleksandrę Konieczną.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Kryzys świata i kryzys człowieka

Następny

Zostawieni przez sojusznika

Zostaw komentarz