8 grudnia 2024

loader

Świat nie zostawi Ukrainy

fot. armia ukraińska

Decyzja prezydenta Bidena o przekazaniu Ukrainie Abramsów przez USA to znakomita wiadomość dla wolnego świata. Choć dla Ukraińców Abramsy mogą ujawnić pewne niedogodności, takie jak: wysokie spalanie, turbina napędzana paliwem lotniczym czy nawet rakietowym, trudniejsza logistyka, to jednak są to supernowoczesne czołgi i w połączeniu z Leopardami, to znacznie więcej niż to, czym dysponują Rosjanie.

Przekazanie Abramsów ma jednak nie tylko wymiar militarny ale i polityczny. To jednoznaczna informacja, deklaracja wsparcia Ukrainy. A także komunikat wysłany Rosji, że Amerykanie tej wojny nie odpuszczą, nie zostawią Ukrainy na pastwę Rosji.

Ciesz także decyzja o przekazaniu przez Niemcy Leopardów i zgoda, by to samo zrobiły inne państwa. Specyfika niemieckiej polityki w ostatnim roku polega na tym, że na koniec Niemcy robią to co należy. Wcześniej jednak światowa opinia publiczna zmuszona jest obserwować irytujący proces niemieckiego zwlekania z podjęciem właściwej decyzji. Na końcu jednak zwycięża rozsądek i… naciski sojuszników, w tym de facto Stanów Zjednoczonych. Gdy o tym wielokrotnie mówiłem, moi rozmówcy kręcili nosami, byli sceptyczni. Dzisiaj wiemy, że Niemcy zrobili to co należy.

Można narzekać na kunktatorstwo Scholza. Ale gdyby ktoś rok temu powiedział, że Niemcy uniezależnią się od rosyjskiego gazu i będą wysyłać czołgi do walki z Rosją, to nikt by w taki scenariusz nie uwierzył. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, czy Angela Merkel zdecydowałaby się na taki krok. Narzeka się na Scholza i SPD, ale to Merkel i CDU zdecydowały się na budowę drugiej nitki North Streamu już po zajęciu Krymu w 2014 roku.

Zachowanie Scholtza wynika między innymi z nastawienia niemieckiego społeczeństwa do wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją. Jak pokazują sondaże, Jedna czwarta Niemców chce zwiększenia pomocy militarnej dla Ukrainy, jedna czwarta jej ograniczenia, a niecała połowa Niemców uważa, że obecny poziom pomocy jest właściwy. Niemiecki rząd stara się działać zgodnie z tymi nastrojami.  Ale to co da się wyjaśnić w polityce wewnętrznej jest jednak destrukcyjne dla autorytetu Niemiec na arenie międzynarodowej. Zwlekanie w podejmowaniu decyzji prowadzi do erozji niemieckiego przywództwa w Europie, szczególnie w Europie Środkowo-Wschodniej. Pamiętajmy, że czasy kiedy niemiecka armia była potęgą pancerną należą do przeszłości. Teraz Bundeswehra posiada najprawdopodobniej w swoich wojskach lądowych jedynie ok. 320 czołgów Leopard 2 w różnych wersjach. Jeszcze przed 2014 roku Angela Merkel w ogóle chciała, aby Bundeswehra zrezygnowała z czołgów.

W SPD dochodzi do zmiany o historycznym znaczeniu. Tracą wpływy politycy, którzy chcieli budować system bezpieczeństwa z Rosją. Zyskują ci, którzy chcą budować system bezpieczeństwa przeciwko Rosji. Rosja przestaje być partnerem, staje się zagrożeniem. Można krzywić się na tempo tej zmiany. Ale ona jest nieodwracalna.

Autor jest wiceprzewodniczącym Komisji Obrony Narodowej, posłem na Sejm RP oraz Sekretarzem Generalnym Nowej Lewicy. 

Marcin Kulasek

Poprzedni

W Czechach Tusk wygrał z Kaczyńskim

Następny

1-2 lutego 2023