2 grudnia 2024

loader

Zbrodnia Mansona po półwieczu

Bel Air powtórnie odwiedzone

Trzy lata po mordzie dokonanym 9 sierpnia 1969 roku przez bandę Charlesa Mansona w willi Romana Polańskiego w Kalifornii, ukazała się w Polsce niewielka książeczka Krzysztofa Kąkolewskiego poświęcona tej sprawie, zatytułowana „Jak umierają nieśmiertelni”. Kąkolewski zajął się nie tylko zbrodnią w wilii „Bel Air”, ale także osobą samego Polańskiego i jednym z jego akolitów, też wtedy zamordowanym, Wojciechowi Frykowskiemu, w tym także sensacyjnym faktom z dziejów jego łódzkiej rodziny. Lektura, zwłaszcza jak na owe czasy, była fascynująca. Od tej pory ta mroczna historia sprzed pół wieku nigdy już nie wyszła poza orbitę mojego zainteresowania. Dlatego z prawdziwym zaciekawieniem sięgnąłem po obszerną rzecz autorstwa dziennikarzy O’Neilla i Piepenbringa.
W porównaniu z nią niewielkie dziełko Kąkolewskiego to niewielka (acz smaczna) opowiastka w zestawieniu z prawdziwie gigantyczną opowieścią. Książka O’Neilla jest zapisem ponad 20 lat dziennikarskiego śledztwa, próbą stworzenia syntezy, która obszernością i głębokością ujęcia rywalizowałaby z kanoniczną książką „Helter Skelter” autorstwa prokuratora Vincentego Bugliosi, który przez wiele lat zajmował się sprawą. O’Neill prowadzi nas przez gęsty i ciemny bór, jaką jest sprawa mordów bandy Mansona, porusza setki wątków i personaliów, stawia liczne pytania i hipotezy. O’Neill podważa oficjalną wersję wydarzeń, acz – trzeba to zauważyć – sam nie formułuje niepodważalnych wniosków co do ich rzeczywistego przebiegu. „Z kim naprawdę zadawał się Manson i jak daleko posunęli się jego hollywoodzcy przyjaciele, żeby ukryć swoje powiązania? Dlaczego policja go nie powstrzymała, mając ku temu tak wiele okazji? I jak Manson zdołał przeistoczyć grupę dobrodusznych hipisów w bezlitosnych zabójców?
Podążając tropem zagadek i zastanawiających zbiegów okoliczności, autor szuka odpowiedzi wśród gwiazd Hollywood i byłych agentów służb specjalnych, kreśli fascynujący obraz Kaliforni lat sześćdziesiątych XX wieku, kiedy szarlatani uchodzili za geniuszy, wolna miłość była tak samo realna jak pranie mózgu, a utopijne światy znajdowały się w zasięgu narkotykowego odlotu” – jak formułuje problematykę książki wydawnictwo. Jeśli jednak ktoś spodziewałby się, że O’Neill przekazał opinii publicznej i nam, czytelnikom jego książki, jakąś niepodważalną prawdę o tym mordzie ten będzie zawiedziony. Autorzy podsunęli nam wiele tropów, śladów, sugestii, ale żadnej ostatecznej prawdy nie ogłosił.
Ogrom, gąszcz informacji jakie zaserwował na ponad sześciuset stronach nie czyni tej lektury łatwą. Trzeba samemu oceniać fakty wiązać je z innymi. Nie jest to łatwe tym bardziej, że przecież zwykły czytelnik, pozbawiony profesjonalnych instrumentów oceny sprawy, nie jest w stanie dokonać miarodajnej oceny treści pomieszczonych w książce. Jednak mimo to, a może raczej właśnie dlatego, książka dziennikarskiego duetu jest prawdziwie zajmująca, a momentami fascynująca.

Tom O’Neill, Dan Piepenbring – Manson. CIA, mroczne tajemnice Hollywood”, przekł. Radosław Maciejewski, Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2019, str. 635, ISBN 978-83287-1169-3

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Po pierwsze, za mało armat

Następny

Armia Ludowa w Powstaniu Warszawskim

Zostaw komentarz