Barbara Pec-Ślesicka należała do najwybitniejszych polskich kierowników produkcji filmowej, specyficznego zawodu wymagającego bogatych, zróżnicowanych kwalifikacji i predyspozycji, także charakterologicznych, od umiejętności organizacyjnych po zdolność wyczucia i zrozumienia artystycznych intencji reżysera filmu.
Urodziła się 24 sierpnia 1936 r. w Łodzi. Ukończyła studia na Wydziale Organizacji Produkcji Filmowej w łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Teatralnej i Telewizyjnej, popularnie zwanej „filmówką”. Funkcję kierownika produkcji zaczęła sprawować od początku lat sześćdziesiątych. Zadebiutowała w tej roli w 1962 roku pracą przy produkcji jednej z nowel „Miłości dwudziestolatków” Andrzeja Wajdy. Od 1972 do 1983 r. była szefem produkcji Zespołu Filmowego „X”, gdzie pracowała przy realizacji najwybitniejszych dzieł Wajdy, m.in. „Przekładańca” (1968), „Wszystko na sprzedaż” (1968), „Polowania na muchy” (1969), „Brzeziny” (1970), „Krajobrazu po bitwie” (1970), „Wesela” (1972), „Bez znieczulenia” (1978), nominowanych do Oscara „Ziemi Obiecanej” (1975) i „Panien z Wilka” (1979), a także „Smugi cienia” (1976), „Dyrygenta” (1977), „Człowieka z marmuru” (1976), uhonorowanego na festiwalu w Cannes „Człowieka z żelaza” (1981), jak również „Dantona” (1982), „Kroniki wypadków miłosnych” (1985), „Korczaka” (1990). Kierowała także monumentalną produkcją wieloodcinkowego serialu Wajdy „Z biegiem lat, z biegiem dni” (1980). Jej ostatnia współpraca z nim miała miejsce przy realizacji „Panny Nikt” (1996). W sumie kierowała produkcją ponad czterdziestu filmów. Jej ostatnią zawodową aktywnością była praca w latach 1997-98 przy popularnym serialu telewizyjnym „13 posterunek”. Pracowała m.in. także z Agnieszką Holland („Europa, Europa” ,1990), Andrzejem Żuławskim („Trzecia część nocy”,1971), Januszem Kijowskim, („Maskarada”, 1986), Januszem Zaorskim, („Baryton”, 1984). Była laureatką szeregu nagród państwowych i branżowych, a także współzałożycielką filmowej Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Andrzeja Wajdy. Zmarła w Warszawie 6 lipca b.r.
Wspomina Mieczysław Wojtczak, w latach siedemdziesiątych – Pierwszy Wiceminister Kultury i Sztuki, szef Kinematografii:
Nie jest mi dziś łatwo mówić o Barbarze, jako że poza współpracą zawodową łączyły nas wątki prywatne, osobiste, przyjacielskie. Znaliśmy się bardzo dobrze. Utrzymywaliśmy stały kontakt, choć ostatnio jedynie telefoniczny. Barbara była kimś więcej niż tylko wybitnym kierownikiem produkcji filmowej, znakomitym fachowcem. Była także osobą obdarzoną umiejętnością rozwiązywania problemów o szerszej skali, związanej ze skomplikowanymi, organizacyjnymi, a także ideowo-politycznymi zagadnieniami polskiej kinematografii. Potwierdzała to w swoich opiniach Agnieszka Holland. Barbara była animatorką niejednej cennej inicjatywy w tym zakresie. W rozwiązywaniu problemów odgrywała często rolę wiodącą, miała dar rozmowy, dialogu, poszukiwania rozwiązań kompromisowych, rozwiązywania zarówno trudności zawodowych środowiska filmowego, jak i w zakresie samej twórczości. Także w tym wymiarze mieliśmy bardzo bliskie, często nawet tożsame, poglądy i punkty widzenia. Była w tym wszystkim osobą obiektywną, bardzo prawdomówną, która potrafiła formułować oceny niewygodne dla wszystkich stron konfliktu, ale też ze wszystkimi potrafiła rozmawiać i skutecznie przekonywać do swoich racji. Zawsze miała na uwadze dobro polskiej sztuki filmowej, działała na rzecz jej rozwoju, a jej działania miały wpływ na kształt kinematografii. W konsekwencji, jej działalność bardzo przyczyniła się do powstawania twórczości o wybitnych walorach artystycznych, zarówno odnoszącej się do naszej historii, jak i tej, która była źródłem ważnych głosów w sprawach polskiej współczesności. Prywatnie Basia była osobą bardzo ciepłą, skromną i życzliwą.