8 listopada 2024

loader

Bigos tygodniowy

Bigos paryski

Lubcz

„Lex Czarnek” zostało zawetowane, ale w cieniu tego jest katastrofalna zapaść publicznej edukacji, o czym mało się mówi, bo są ważniejsze sprawy. Związki oświatowe alarmują, że rodzice, których na to stać, masowo zabierają dzieci ze szkół publicznych, mimo że póki co, czarnkowszczyzna nie będzie w nich szaleć. A to dlatego, że nauczyciele idą na zwolnienia lekarskie, odchodzą z pracy coraz trudniejszej do wytrzymania lub odchodzą do lepiej płacących szkół prywatnych. W rezultacie szkoły publiczne osiągną poziom dna, pogłębiając proces gorszego startu biedniejszej młodzieży. Doprowadzi to do pogłębienia społecznego apartheidu, do powstania „polskiego Haarlemu”. I nic nie pomoże, że wśród lektur będzie „Pamięć i tożsamość”, wypociny Wojtyły, bo w tych przybytkach nie będzie już ni pamięci, ni tożsamości.

********
Jak bardzo by się dziś przydała Polsce przynależność do strefy euro! Mówią to co mądrzejsi ekonomiści. Jeszcze kilka lat temu byliśmy bliscy osiągnięcia pełni warunków niezbędnych do wejścia do niej. Dziś przy takiej, galopującej inflacji, z której trzeba będzie leczyć gospodarkę latami, co przyznaje sam Sułtan-Glapa, możemy się z nadzieją na euro pożegnać ad calendas graecas, a może i czekać na święty Nigdy. I tak przez różnych mądrali od autarkii, samowystarczalności gospodarczej, samodzielności gospodarczej Polski i „Europy Ojczyzn”, osiedliśmy dupą na rozpalonej fajerce.

********
Mówią, m.in. Tomasz Piątek w jednej ze swoich bogato udokumentowanych książek, że Godek Kaja podobno czerpie dochody ze współpracy z jakimiś rosyjskimi spółkami, czyli może być „kremlówką”. Agencjo Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Kamiński Mariuszu i ty, Wąsiku, zajmijcie się tą sprawą, podsłuchajcie Kaję pegazusem i sprawdźcie, co w trawie piszczy.

********
Bigos nie jest specjalnym admiratorem marszałka Tomasza Grodzkiego, ale jest jeszcze mniejszym admiratorem PiS, które kłamstwo w żywe oczy ma w swoim DNA, we krwi. Bo to, co powiedział Grodzki, m.in. o podtrzymywaniu przez PiS relacji gospodarczych z Rosją, mimo antyrosyjskiej, szumnej frazeologii, jest w kategorii czystych faktów, bezdyskusyjną prawdą, czy to się komuś podoba czy nie. Kłamcy z PiS nie tylko sami kłamią, ale potępiają w czambuł tych, którzy nie kłamią pod ich batutą.

********
Co dalej z „Budapesztem w Warszawie”? Ponieważ ta koncepcja raczej już poszła się jebać, kaczystom nie pozostaje nic innego, jak zmienić idola. Bigos proponuje nie rozdrabniać się, nie rezygnować z ambicji, iść na całość, czyli zacząć marzyć o Moskwie lub Stambule w Warszawie. Od razu trzeba było tak mierzyć.

********
Od poniedziałku, mimo ostrzeżeń ekspertów – w komunikacji, w placówkach handlowych, szkołach i innych publicznych pomieszczeniach zamkniętych rozpoczął się Armagedon, bo zniesiono i tak masowo lekceważony obowiązek noszenia maseczek. Zniesiono – mimo że nadal na kowid umiera około setki osób dziennie. Bigos jest tym tym bardziej rozeźlony, bo nie będzie mógł legalnie bić w mordę bezmaskowców.

********
Bigos weźmie małego pieska, uchodźcę z Ukrainy, bo zwierzętom należy się pomoc. Znajdzie dla niego dom.

********
A propos przymusu rodzenia trupów. Bigos obiema łapami podpisuje się pod uwagą Flaków, że należy usunąć z kodeksu karnego artykuł 136 o sankcji karnej dotyczący m.in. „publicznego znieważania głowy obcego państwa”. Przy tej fali nabrutalniejszego hejtu pod adresem Władimira Putina, który to hejt jest nie do powstrzymania, artykuł ten kompromituje państwo, tym bardziej, że ono samo do tego hejtu podżega (mam na myśli nie najostrzejszą nawet krytykę Putina, lecz wulgarne obelgi). Skoro więc Putin będzie w ten sposób obrażany, to nie ma sensu utrzymywać fikcji tego artykułu k.k. Od siebie Bigos dodałby ustawę znoszącą przymus rodzenia trupów przez kobiety. Jest po temu właściwy czas i nastrój nawet w PSL, więc warto spróbować, choćby dla tak ważnego w polityce tzw. efektu demonstracji. Bigos zgadza się też z Flakami, że jest czas na przegląd polskiego prawa. W obronie władzy PiS może być gotowe na pewne ustępstwa. Coraz częściej bowiem woła ono do Lewicy: „Pomożecie?”. Lewico, nie bądź gapą i stawiaj warunki.

********
Bo tymczasem z inicjatywą ustawodawczą „Aborcja to zabójstwo” wystąpiła godkowszczyzna, która nie zasypia gruszek w popiele i przekonuje, że „projekt doprowadzi do wzmocnienia ochrony życia poprzez uniemożliwienie pomocnictwa w aborcji i aborcyjnej propagandy”. Chodzi o likwidację nędznych (ale jednak) ustawowych resztek prawa do aborcji.

********
Lewicy życzy Bigos trzymania się z dala od nacjonalistyczno-militarystycznej hecy PiS i tego, by nie starała się być „świętsza od papieża”, robiąc dobrze PiS-owi, któremu i tak w tej konkurencji nie dorówna, a zrazi do siebie część zwolenników. Dlatego Bigos wolałby więcej nie oglądać w TVPiS świeżej jak poranek posłanki Pauliny Matysiak, siedzącej u Klarenbacha i basującej w temacie zbrojeń ponurym pisowskim frankensztajnom.

********
W programie telewizyjnym żulnalisty Ziemkiewicza, „pobili się dwaj górale ciupagami”, górale z tej samej wsi, dodajmy. Warzecha Łukasz, który powiedział tylko tyle, że „trzeba zacząć zastanawiać się nad problemami jakie mogą pojawić się w przyszłości w związku z napływem Ukraińców do Polski”, zaatakowany został przez Janeckiego Stanisława z organu karnowszczyzny w potylicę.pl. Gdy Warzecha odparował, że „nie jesteśmy w programie „Otwórz swoje serce”, lecz analizujemy politykę”, Janecki odpalił, że „nie jesteśmy też w programie „Jakim jesteś skurwysynem”. Ziemkiewicz ledwo ich rozdzielił. Zaczyna się.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Świat w matni

Następny

Sadurski na dzień dobry