Pyton: fakty i mity
Dr Robert Maślak, biolog z Partii Razem, rozwiewa na Facebooku lęki związane z doniesieniami o grasującej po Polsce bestii:
Dlaczego ostrzeżenia o pytonie tygrysim z serii „wąż jest głodny i agresywny” i straszenie pytonem jest absurdalne? Kilka faktów:
– pytony zjadają ludzi
W czerwcu można było przeczytać w światowych mediach o pytonie, który pożarł kobietę w Indonezji. O pytonach pożerających ludzi czytamy dlatego, że są to skrajnie rzadkie przypadki, większość z nich okazuje się fake newsami (choć ten z czerwca wydaje się autentyczny). Dotyczy zresztą pytona siatkowego, nie tygrysiego, który ma być nad Wisłą. Mniej emocji w mediach sprawia np. fakt, że w Azji rocznie umiera ok. 20 tys. osób z powodu ukąszeń jadowitych gatunków węży niż każdy, nawet spreparowany, przypadek pożarcia przez pytona. Niewątpliwie dużo łatwiej mieć rzadką skali świata chorobę lub wygrać w lotto niż zginąć w objęciach węża. Nad Wisłą znacznie łatwiej pokaleczyć się o szklane butelki, zostać pogryzionym przez psa lub dostać w głowę od kibola.
– „Pyton jest głodny i agresywny”
Ostrzeżenie, że wąż jest agresywny i głodny jest absurdalne, bo na ten temat nic nie wiadomo. Pyton tygrysi tej wielkości bez negatywnych dla zdrowia skutków przeżywa co najmniej półtora roku bez posiłku! Niektóre osobniki w hodowli same robią sobie roczne głodówki.
– Pogoda jaka ma nastąpić nie sprzyja polowaniom pytona, 12-15 w nocy i 20-24 w dzień, do tego kilkanaście stopni w wodzie, to dla pytona nie są warunki optymalne. Do dobrego trawienia potrzebuje trochę więcej ciepła. Nie można wykluczyć, że zapoluje, ale raczej będzie próbował znaleźć szczura, kaczkę, zająca. Oczywiście puszczony samopas pies też może być celem, jeśli wejdzie w trawę, gdzie pyton się schowa, ale tutaj także prawdopodobieństwo jest skrajnie małe. To naprawdę nie jest tak, że w miejscach naturalnego występowania ludzie nie mają psów, bo wszystkie pożerają pytony.
– jak zachowuje się pyton? Siedzi ukryty w wysokiej trawie lub jakiejś jamie. Jeśli jest słońce, to próbuje się wygrzewać. Jeśli chce polować, to albo powoli pełza szukając ofiary albo zasadza się w miejscu, gdzie takie ofiary może spotkać.
Nie, nie biega za psem lub człowiekiem na odległość 30 metrów, aby go dopaść.
Reasumując: panika w mediach, histeryczne wypowiedzi tak jakbyśmy mieli do czynienia z tygrysem, są nieuzasadnione. Istnieje realne niebezpieczeństwo, wtedy gdyby ktoś aktywnie drażnił węża lub przypadkowo znalazł się bezpośrednio w zasięgu jego pyska. Wtedy jest duże ryzyko pokąsania, za którym, ale rzadko, może pójść owijanie się pytona wokół ciała. Dlatego jedynym ostrzeżeniem, jakie jest uzasadnione, to nie zbliżać się do zauważonego pytona, ani go nie drażnić. Trzymać się kilka metrów od niego.
Jeśli naprawdę istnieje, to warto to odłowić, inaczej we wrześniu lub październiku przestanie się poruszać i po kilku tygodniach zginie wskutek niskiej temperatury.
TO JEST akcja ratowania węża, a nie mieszkańców przed wężem.
Związki zawodowe otwarte dla wszystkich
Senat uchwalił nowelizację ustawy, w myśl której pracownicy zatrudnieni na podstawie umów cywilnoprawnych będą mogli tworzyć i wstępować do związków zawodowych.
Za przyjęciem nowelizacji głosowało 58 senatorów, 15 było przeciw, 11 wstrzymało się od głosu. Projekt nowelizacji ustawy o związkach zawodowych został przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a sama ustawa wejdzie w życie w wydłużonym przez Senat okresie, to jest 1 stycznia 2019 roku. Czekamy teraz na podpis Prezydenta.
To wielki sukces Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych! Po trzech latach batalii o prawo do zrzeszania się wszystkich zatrudnionych, nowelizacja ustawy o związkach zawodowych wejdzie w życie! Sposób zatrudnienia przestanie mieć znaczenie. Już od przyszłego roku wszystkie osoby wykonujące pracę zarobkową będą mogły zakładać i wstępować do związków zawodowych. Info z opzz.org.pl