IKEA zadba o los kurczaków hodowlanych
Obrońcy praw zwierząt z Otwartych Klatek cieszą się:
Po kilku latach negocjacji z organizacjami pozarządowymi i konsultacji z ekspertami IKEA ogłosiła zaktualizowaną politykę dotyczącą dobrostanu kurczaków, które kupuje na potrzeby swoich restauracji i sklepów spożywczych. Wprowadziła m.in. kluczowy z punktu widzenia obrońców zwierząt zapis o rezygnacji z tzw. szybkorosnących ras kurczaków.
Szwedzki gigant ogłosił dzisiaj podniesienie swoich standardów dotyczących dobrostanu kurczaków hodowanych na mięso. Od tej pory dostawcy firmy na całym świecie będą musieli spełniać wymogi określone w międzynarodowym porozumieniu European Chicken Commitment (ECC). Zakłada ono m.in. zmniejszenie dopuszczalnego zagęszczenia na fermach oraz rezygnację z tzw. ras szybkorosnących.
– Współcześnie hodowane brojlery rosną tak szybko, że gdyby porównać to do rozwoju człowieka, 5-letnie dziecko ważyłoby 150 kg. Tak nienaturalne tempo wzrostu jest źródłem ogromnego cierpienia tych ptaków – mówi Marta Cendrowicz ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki, koordynatorka kampanii „Frankenkurczak” – Dodatkowo im większe rosną, tym mniej miejsca przypada na każdego kurczaka – każdy z nich dysponuje na fermie powierzchnią wielkości kartki A4 – dodaje.
W 2012 r. IKEA otrzymała nagrodę „Good Chicken” od organizacji Compassion in World Farming, jednak ze względu na niespełnienie kilku kluczowych kryteriów, takich jak rezygnacja z tzw. ras szybkorosnących, została ona wycofana. Firma przez kilka lat prowadziła rozmowy z organizacjami pozarządowymi, w tym koalicją Open Wing Alliance, których efektem jest ogłoszona dzisiaj zaktualizowana polityka.
– Decyzja firmy IKEA to ogromny krok w kierunku poprawy losu zwierząt hodowlanych. Kurczaki są najliczniej zabijanymi zwierzętami lądowymi na świecie. Tylko w Polsce, która jest liderem produkcji drobiu w Europie, zabija się ich ponad miliard rocznie. Liczymy, że polscy producenci wezmą przykład z firm, które w trosce o los zwierząt oraz sprostanie oczekiwaniom konsumentów decydują się na podniesienie wymagań dotyczących warunków życia kupowanych przez siebie kurczaków – podsumowuje Cendrowicz.
Decyzję o poprawie dobrostanu brojlerów, czyli kurczaków hodowanych na mięso, podjął już szereg firm na świecie, w tym m.in. gigant branży spożywczej Unilever, Nestlé, sieć Marks & Spencer, czy międzynarodowa korporacja cateringowa Elior Group.