3 grudnia 2024

loader

Lewica do SPD: niech Unia pomoże uchodźcom

08.01.2020 Warszawa (Wiosny, SLD i Razem) w wyborach na prezydenta n/z:Robert Biedron, Wlodzimierz Czarzasty . fot. Witold Rozbicki

Współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń wystosowali list do Olafa Scholza. Proszą kanclerza Niemiec i jego partię o poparcie dla mechanizmu relokacji i wsparcia krajów przyjmujących uchodźców.

List został opublikowany krótko przed tym, gdy głos w sprawie relokacji i ubiegania się o unijną pomoc dla uchodźców zabrał prezes Jarosław Kaczyński. Wypowiedział się kategorycznie.
– Mamy zasadę – żadnych relokacji. Jak ktoś chce tu zostać, to zostaje, a jak chce wyjechać, to wyjeżdża. Nikogo nie zmuszamy do niczego – oznajmił wicepremier ds. bezpieczeństwa. – A druga zasada to nie proszenie o pomoc. Oczywiście wierzymy, że zasługujemy na jakąś pomoc, ale nie będziemy o nią prosić.

Wiara czyni podobno cuda, ale nie w tym wypadku.

Procedura o ochronie tymczasowej, jaką uruchomiono w UE w celu pomocy Ukrainkom i Ukraińcom, przewiduje mechanizm solidarności. Państwa, które przyjmują najwięcej uchodźców, mogłyby poprosić o ich relokację. Jeśli nie poproszą – Bruksela wyjdzie z założenia, że państwa przyjmujące radzą sobie dobrze. Oferty przyjęcia uchodźców w innym kraju mogą się pojawić, ale nie muszą. A Polska – czy raczej Polacy – już dała schronienie ponad 2 mln ludzi.

Jesteśmy bogaci

Tak przynajmniej uważa Jarosław Kaczyński. – Jesteśmy krajem w absolutnie dobrej kondycji, ponad trzykrotnie bogatszym niż na początku lat 90. i ponad trzykrotnie bogatszym od Ukrainy per capita – dodał, tłumacząc dziennikarzowi „Polska Times”, skąd jego niechęć do występowania o unijne pieniądze na uchodźców.

Gorsze humory mają w samorządach. To one, obok wolontariuszy, ponoszą główny ciężar wspierania Ukrainek i Ukraińców. Już straciły na podatkowych manewrach PiS. Teraz dowiedziały się, że stracą znowu, po obniżeniu stawki PIT do 12 proc.

Na europejską solidarność liczy Lewica.

– Apelujemy do niemieckiego rządu o poparcie na forum Unii Europejskiej propozycji polskiej Lewicy stworzenia funduszu, w ramach którego UE finansować będzie pobyt uchodźców krajach ich goszczących w kwocie 500 euro na osobę miesięcznie – napisali współprzewodniczący Nowej Lewicy w liście otwartym do kanclerza Niemiec. Sugerują również, by uruchomić odrębny fundusz, z którego mogłaby być wypłacana pomoc dla uchodźców.

Liderzy Nowej Lewicy zaproponowali również „operacjonalizację europejskiego systemu dobrowolnej relokacji uchodźców”. W praktyce miałoby to polegać na tym, że uchodźcy przebywający w krajach sąsiadujących z Ukrainą otrzymywaliby konkretne propozycje przeniesienia się do innego państwa UE, gdzie czekałoby schronienie. Jak dotąd podobny mechanizm jest omawiany jedynie w stosunku do Mołdawii – państwa, które mimo własnych wewnętrznych problemów niesie pomoc uciekającym.

Uchodźcy to nie wszystko

Liderzy Nowej Lewicy sugerują też Olafowi Scholzowi mocniejsze uderzenie w Rosję.

– Apelujemy do niemieckiego rządu o poparcie propozycji, zmierzających do okresowego wstrzymania importu ropy naftowej i gazu ziemnego przez państwa Unii Europejskiej, w przypadku odrzucenia przez Rosję apeli społeczności międzynarodowej o powstrzymanie rozlewu krwi. Ale dysponujemy odpowiednimi zapasami strategicznymi i procedurami Unii Europejskiej oraz Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), aby ten negatywny wpływ zminimalizować – piszą w swoim liście.

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Wojna na horyzoncie zdarzeń (znaczeń)?

Następny

Gospodarka 48 godzin