OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Kronika polityczno-popkulturalna ostatniego tygodnia.
Wojciech Cejrowski w „Minęła dwudziesta” u Michała Rachonia spalił papierową flagę UE. – Unia Europejska nie jest państwem i w związku z tym jej godło nie jest chronione żadnymi przepisami poza patentowymi. Ktoś sobie kupił „flagę”, może ją spalić jeśli chce. Ja chciałbym zakwestionować także przepis, który chroni flagi państwowe – oświadczył podróżnik, kiedy temat zahaczył o nagrodę, którą wyznaczyła polska policja za pomoc w namierzeniu osoby, która spaliła flagę wspólnoty podczas marszu 11 listopada. – Flaga UE jest jak flaga Mc’Donalds. To jest kawałek papieru, to jest moja własność i mogę z nią robić co mi się żywnie podoba w mojej kajucie.
Po udzieleniu wykładu bosy podróżnik, najwyraźniej perfekcyjnie przygotowany do programu, wyjął zapalniczkę i rzeczony kawałek papieru, po czym demonstracyjnie spalił. Jednak prawnicy TVP byli tam czynni, gdyż ten fragment został wycięty i obejrzeć go można jedynie na kanale Cejrowskiego na YouTube. Nie zmienia to jednak faktu, że jaki program i prowadzący, taki gość.
***
Policja natomiast usilnie szuka warszawskiego podpalacza flagi. Za jego namierzenie zaoferowała aż 5 tys. zł. Apel nie poszedł w las. Skarbnik Młodzieży Wszechpolskiej już 12 listopada doniósł na swojego szefa. Nawet oni wiedzą, że poszukiwanie sprawcy zajmie stołecznej policji jeszcze co najmniej 15 lat.
***
11 grudnia o 21.30 nastawcie odbiorniki na Radio Maryja – zostanie wówczas wyemitowana audycja o elektryzującym tytule „Jak być dobrą żoną w sypialni?”. Ojciec Tadeusz chytrze milczy i nie zdradza, jaki będzie przekaz audycji. Tymczasem komentatorzy już zdążyli rozłożyć ją na czynniki pierwsze.
– Mnie tytuł tej audycji kojarzy się bardzo negatywnie – twierdzi Arkadiusz Brodziński, toruński lider stowarzyszenia Polska Laicka, który w dwa lata temu organizował protest przeciwko Radiu Maryja. – Uważam, że jest poniżający dla kobiet. Jeżeli ktoś wyznaje patriarchalne wartości, to być może będzie się zgadzał z takim podejściem. Mamy jednak równouprawnienie, a tu wygląda to tak, jakby jedna strona relacji małżeńskiej miała się w jakiś szczególny sposób dostosowywać do drugiej strony.
– Sam pomysł jest tyleż śmieszny, co straszny – komentuje Bogna Czałczyńska z Kongresu Kobiet.
– Jeśli rzeczywistym tematem audycji będzie pouczanie kobiet jak zadowalać mężczyzn w sypialni, bez analogicznej audycji w drugą stronę, to jest to kolejne działanie, które po prostu wpisuje się w patriarchalny paradygmat. Wpisuje się w nurt traktowania kobiet w sposób podrzędny. Kobiety mają zadowalać mężczyzn, podobać im się. W ten sposób już małym dziewczynkom wpaja się, że mają się podobać i zadowalać innych, że mogą być wykorzystywane. Jednocześnie same nie spełniają swoich planów i ambicji, bo to one mają przecież dbać o ognisko domowe i zadowolenie innych, a nie swoje – dodaje Monika „Pacyfka” Tichy, szczecińska aktywistka na rzecz równości.
A najpewniej chodzi o to, żeby wietrzyć sypialnię po przebudzeniu, myć nogi, wymieniać pościel raz na miesiąc i wpłacić na Lux Veritatis.
***
Poseł PiS Bartosz „Widelec” Kownacki chce, żeby na pokładzie samolotów LOT puszczane były dzieła filmowe ukazujące „trudną, choć bolesną historię Polski”: między innymi „Karol – człowiek, który został papieżem”, „Quo Vadis” i „Popiełuszko – wolność jest w nas”. Napisał w tej sprawie do premiera Morawieckiego, który formalnie nadzoruje polskie linie lotnicze. Pan poseł nie był łaskaw zainteresować się repertuarem lotów odwołanych z powodu strajku pracowników ani faktem, że firma nadal twierdzi, że nie stać jej na wypłatę podwyżek. Tak naprawdę jednak poseł Widelec w swojej interpelacji popełnił gafę nie do wybaczenia: w swojej rozpisce pereł polskiej kinematografii pominął wiekopomne dzieło Antoniego Krauzego.
***
Ponoć jedna z warszawskich sondażowni ma już badania mówiące, że „Teraz” – nowa partia Ryszarda Petru, może liczyć na 17 proc. poparcia w najbliższych wyborach. Jak mawia jeden z moich znajomych pytany o kolejną nowo poznaną dziewczynę: „spokojnie, nic z tego nie będzie!”.