Stowarzyszenie Iustitia z okazji 15 marca – Dnia Edukacji Prawnej – zorganizowało w całej Polsce kilkadziesiąt akcji edukacyjnych polegających na symulacji procesów sądowych oraz rozmowach o mowie nienawiści. Eventy będą odbywać się w sądach i szkołach aż do końca kwietnia. Tegoroczną edycję wspierają m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i Komisja Europejska. W Warszawie święto zainaugurował pokazowy proces w Sądzie Najwyższym: było to rozstrzygnięcie sprawy wilka z bajki o Czerwonym Kapturku. Został uniewinniony.
Poszczególne role odgrywali aktorzy (w oskarżonego wilka wcielił się Jerzy Radziwiłłowicz), ale obrońcy, sędziowie i prokuratorzy, a także cały przebieg procesu był „prawdziwy”. Konsultantem w sprawie wilka był znany przyrodnik Adam Wajrak, a w jego obronie występowali Rzeczniczka Praw Zwierząt – mec. Karolina Kuszlewicz oraz mec. Andrzej Gąsiorowski z fundacji Fota4Climate.
Symulacja procesu w Sądzie Najwyższym na użytek dzieci i młodzieży miała na celu zapoznanie się z procedurami sądowymi, ale również poruszała temat ochrony prawnej dzikich zwierząt w Polsce, zwłaszcza, że wilki padły w ostatnich miesiącach ofiarą nagonki ze strony władzy wspierającej myśliwych. A ci utrzymują, że gatunek ten stanowi zagrożenie dla człowieka i wskazane byłoby zdjęcie z niego ochrony.
– Tropię wilki od lat. Mieszkam w miejscu w Puszczy Białowieskiej, gdzie jest ich największe zagęszczenie. Wilki bardzo boją się ludzi, starają się do nas nie podchodzić, bo prześladowaliśmy je latami. W Polsce nie zdarzył się nigdy atak drapieżniczy wilka na człowieka – zeznawał „biegły” Adam Wajrak. Na pytanie, co zrobić, jeśli spotkamy w lesie wilka, odpowiedział: – Och, trzeba się zachwycić! Bo to będzie bardzo krótkie spotkanie, a wilków w lesie jest niezwykle mało. Ledwo dwa tysiące. Sam, gdy pierwszy raz spotkałem wilka, to nogi mi drżały ze strachu. To przykre i niesprawiedliwe wysoki sądzie.
Ustalono, że wilk w naszym kraju często pada ofiarą negatywnych stereotypów, podobnie jak dzik (fikcyjna postać dzika zeznawała zresztą w procesie jako świadek), którego przed masowymi odstrzałami broniła w styczniu cała Polska.
„Wilk ma prawo do obrony przed pochopnym i niesprawiedliwym potraktowaniem tak jak każda istota” – apelowali w mowie końcowej obrońcy wilka.
– W mojej ocenie przepisy dotyczące ochrony przyrody są jednymi z najbardziej fikcyjnych przepisów od zawsze – powiedział nam jeden z nich – mec. Andrzej Gąsiorowski. – Prawo jest wtedy przestrzegane, jeśli ludzie czują psychiczną potrzebę ochrony jakichś dóbr, w przypadku przyrody tak się nie dzieje. Dlatego obchodzi się nawet niedoskonałe przepisy. Organy stosowania prawa działają z ogromną inercją. W zasadzie trochę lepiej jest tylko w obszarze ochrony praw zwierząt towarzyszących, cała reszta to w znacznej mierze fikcja. Ale sama akcja edukacyjna okazała się bardzo udana. Dzieci naprawdę się w nią zaangażowały.
Oprócz Sądu Najwyższego, w Warszawie eventy edukacyjne przygotowały także sądy rejonowe na Mokotowie i Woli, zaś Rzecznik Praw Obywatelskich zorganizował debatę o mowie nienawiści. Podobne akcje planuję inne polskie miasta.