„Pan Andrzej Duda daje się podprowadzić PiS-owi i bierze udział w takiej tandetnej bitce politycznej, czym szkodzi wizerunkowi Polski” – stwierdził poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela podczas wczorajszej konferencji prasowej w Łodzi w reakcji na skierowanie przez prezydenta ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego.
„Podpisanie budżetu przez prezydenta Andrzeja Dudę to dobra informacja, ponieważ ten dokument to min. 20 procentowa podwyżka dla sfery budżetowej i 30-procentowa dla nauczycieli, ale też kontynuacja i wypłata 13. i 14. emerytury oraz wypłata 800 Plus. To także więcej pieniędzy dla samorządów oraz dla ochrony zdrowia, a także finansowanie programu in vitro ” – rozpoczął Tomasz Trela.
Jednakże, decyzja prezydenta o skierowaniu budżetu do Trybunału Konstytucyjnego spotkała się z ostrą krytyką ze strony posła Nowej Lewicy. “Oczywiście pan prezydent nie byłby sobą, gdyby nie próbował namieszać i w trybie następczym skierował budżet na rok 2024 na para-Trybunału Konstytucyjnego. To pierwszy raz, kiedy głowa państwa tak podejmuje takie działania.”
Trela kontynuował, wyrażając swoje zdziwienie i niezadowolenie z tej decyzji: „Ale cóż TK ma tam do zrobienia? Budżet to dokument, który powinien być wetowany, a więc podpisany i zaakceptowany, ponieważ domeną rządu i Ministra Finansów jest jego stworzenie.”
Poseł skrytykował również uległą postawę prezydenta Dudy wobec PiS : „Pan prezydent Andrzej Duda od 15 października robi absolutnie wszystko do czego namówi go i przekona pan Jarosław Kaczyński. Wpierw zawetował ustawę okołobudżetową, później wygłosił bardzo konfrontacyjne orędzie, następnie ułaskawił przestępców Kamińskiego i Wąsika. Pisze listy do rządu, czy też do Ministra Sprawiedliwości.”
Dalej Tomasz Trela wyraził głębokie zaniepokojenie zapowiedzią prezydenta o kierowaniu każdej ustawy do TK: „Ale co jest gorsze, pan prezydent Andrzej Duda zapowiada, że każda ustawa, nawet ta przez niego podpisana, będzie przez niego kierowana do para-Trybunału Konstytucyjnego. Co to oznacza? Oznacza to to, że dziś pan Andrzej Duda jest dziś bardziej politykiem PiS, niż prezydentem wszystkim obywateli.”
Polityk Lewicy nie szczędził słów na temat konsekwencji takich działań: „Budżet może być krytykowany przez naszych oponentów, ale on jest dla naszych obywateli, to na jego podstawie realizowane są min. świadczenia. Prezydent Duda poprzez swoje zachowanie, odwraca się tyłem do wszystkich Polek i Polaków. Oczekujemy, aby pan Andrzej Duda był prezydentem wszystkich obywateli, a nie prezydentem jednej partii – PiS.”
Trela skomentował również kwestię ułaskawienia przez prezydenta byłych posłów: „Kwestionowanie przez prezydenta zapisów Konstytucji w sprawie byłych posłów Kamińskiego i Wąsika jest naprawdę niedorzeczne. Wpierw głowa państwa powinna bardzo dokładnie zapoznać się z art. 99 ust. 3 ustawy zasadniczej, z którego wynika, że senator lub poseł nie może być skazany prawomocnym wyrokiem. A panowie Kamiński i Wąsik zostali takim prawomocnym wyrokiem skazani 20 grudnia zeszłego roku.”
Poseł Nowej Lewicy podkreślił zmienność standardów prezydenta: „Panu prezydentowi w 2016 r., kiedy był przyjmowany budżet na rok 2017, nie przeszkadzało, że został on przyjęty na Sali Kolumnowej bez udziału 224 parlamentarzystów ówczesnej opozycji. Wtedy pan Andrzej Duda nie miał żadnych zastrzeżeń, ani wątpliwości, nie kwestionował też składu izby. To są właśnie jego standardy – jak moi przyjmują jest dobrze, ale jak budżet przyjmują moi oponenci to ja będę szukał dziury w całym.”
„Pan Andrzej Duda daje się podprowadzić PiS-owi i bierze udział w takiej tandetnej bitce politycznej, czym szkodzi wizerunkowi Polski. Z tego miejsca apelujemy, aby pan prezydent nie utrudniał. Jeżeli ma wątpliwości lub własne propozycje legislacyjne to istnieją w tej sprawie odpowiednie procedury, konsultacje, można spotkać się z premierem lub danym ministrem albo danym klubem parlamentarnym. A odsyłanie wszystkiego do TK z wadliwie powołanymi sędziami to jest droga donikąd.” – zakończył Trela.
/lewica/jm