6 listopada 2024

loader

Święto Zmarłych, czy Uroczystość Wszystkich Świętych?

Diego Delso

Gdy zbliża się 1 listopada, media zaczynają masowo informować o różnych kwestiach związanych z masowym odwiedzaniem cmentarzy tego dnia. Często mówią tu nie o obchodzonym wtedy Święcie Zmarłych, ale o Uroczystości Wszystkich Świętych – co jest błędem i to rozprzestrzenianym w wielu przypadkach celowo.

Zacznijmy od wyjaśnienia co jest czym. Większość Polaków odwiedza cmentarze w Święto Zmarłych – lub inaczej Dzień Zmarłych – które jest nieformalnym, niereligijnym świętem, obchodzonym 1 listopada. Katolickim odpowiednikiem Święta Zmarłych są Zaduszki – obchodzone 2 listopada. 1 listopada katolicy nie mają żadnego święta związanego z bliskimi zmarłymi. Obchodzą wtedy Uroczystość Wszystkich Świętych, która ma charakter radosny i dotyczy kultu katolickich świętych. Nie ma żadnych podstaw, by wiązać Uroczystość Wszystkich Świętych z odwiedzaniem grobów – chyba, że to grób osoby, która została przez Kościół kanonizowana. Twierdzenie więc, że większość odwiedzających groby 1 listopada robi to w związku z Uroczystością Wszystkich Świętych – jest kłamstwem!

Źródłem takiego wypaczania obrazu rzeczywistości – jest Kościół Katolicki, a tuż za nim ulegające mu media i politycy. Dotyczy to również dziennikarzy i polityków przedstawiających się jako ci „liberalni” i „demokratyczni”, którzy nie potrafią lub nie chcą wyjść z narzuconych przez Kościół mentalnych ram. Ilekroć więc wspominają o obchodach 1 listopada, pamięci o zmarłych, cenach zniczy, wzmożonym tego dnia ruchu ulicznym – odnoszą się do Uroczystości Wszystkich Świętych – powielając tym samym kłamliwe sugestie, że większość Polaków obchodzi wtedy właśnie katolickie święto.

Kościół Katolicki i bliskie mu formacje polityczne tymczasem celowo rozprzestrzeniają taki fałszywy obraz sytuacji. W ten sposób bowiem wpaja się społeczeństwu przeświadczenie, że to katolickie święto jest tym najbardziej popularnym. Wynikać ma z tego, że to katolicka kultura i katolickie zwyczaje są tymi dominującymi – a więc i że większość ludzi w Polsce w praktyczny sposób utożsamia się z Kościołem Katolickim. Takie przedstawienie sprawy ma być z kolei uzasadnieniem dla wprowadzania w Polsce katolickiego porządku prawnego i społecznego oraz argumentem, że to Kościołowi Katolickiemu trzeba być posłusznym oraz że to prokatolickie ugrupowania, takie jak Prawo i Sprawiedliwość, czy Ruch Narodowy są najbliższe naturze polskiego społeczeństwa.

Krzysztof Serafiński

Poprzedni

Okazja czyni złodzieja

Następny

Czary-mary Balcerowicza, czyli jak być Francją